Trwa spór Rosnieft-Transnieft opisywany w BiznesAlert.pl. Kommiersant donosi, że Rosnieft obarczył Transnieft winą za spadek wydobycia w kluczowej spółce Juganskneftegaz.
Rosnieft nie mógł wypompować odpowiedniej ilości ropy do sieci przesyłowej, więc musiał ograniczyć wydobycie. Powodem było zapełnienie magazynów zanieczyszczoną ropą, którą obecnie musi magazynować Transnieft. Wydobycie Juganskneftegazu spadło z około 190 tysięcy ton dziennie w czerwcu do 150 w lipcu. Był to jeden z najważniejszych czynników powodujących spadek wydobycia w Rosji do 10,79 mln baryłek dziennie, czyli poziomu najniższego od sierpnia 2017 roku.
Transnieft utrzymuje zanieczyszczoną ropę w magazynach i powoli miesza ją z czystym surowcem. Broni się, że Rosnieft zwiększa wydobycie ropy, która potem nie trafia do klientów, więc operator musi go przechowywać. – Akumulacja w systemie jest bezprecedensowa. To ropa wysokiej jakości, która musi spoczywać w infrastrukturze Trasnieftu, do której nigdy nie powinna trafić. Nasza propozycja zwiększenia eksportu z użyciem nieplanowanych dostaw tankowcami w kierunku premium na Wschodzie pozostała bez odpowiedzi – tłumaczy przedstawiciel operatora sieci przesyłowej w Rosji w rozmowie z Kommiersantem. Z tego powodu po kilku ostrzeżeniach firma miała wprowadzić ograniczenia dla Rosnieftu.
Spór o zanieczyszczoną ropę może mieć głębsze podłoże. BiznesAlert.pl informował, że Rosjanie mogli wiedzieć z wyprzedzeniem o problemie, a mimo to nie od razu poinformowali klientów w Europie.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Czy Rosjanie ukrywali prawdę o zanieczyszczonej ropie?