Jak czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, protesty lokalnej społeczności powodują wycofywanie się samorządów z inwestycji w zakłady termicznego przekształcania odpadów.
Z tego powodu nie powstanie m.in. spalarnia w gminie Wągrowiec. Także w w gminie Jedlicze mieszkańcy nakłonili władze do odstąpienia od rozbudowy działającej już tam spalarni. W wielu innych gminach które zamierzają zmodernizować lub wybudować nowe obiekty i przystosować je do do produkcji energii i ciepła systemowego z paliwa alternatywnego nadal trwa walka – zauważa dziennik.
Przedsięwzięcia tego typu zgłoszono m.in. w Częstochowie, Gorlicach, Nowym Dworze, Nysie, Połańcu, Starachowicach, Tarnowie, Tomaszowie, Trzebini, Żywcu i Zamościu – wylicza gazeta. Jak wskazuje DGP, trzy z tych instalacji uzyskały decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, kolejne trzy wystąpiły o jej wydanie. Dwa z nich umieszczono na listach projektów do finansowania z funduszy UE, mimo że Ministerstwo Środowiska sprzeciwia się budowie spalarni i podkreśla brak możliwości pozyskania środków na rozwój takich inicjatyw, ponieważ Unia Europejska stawia w głównej mierze na recykling i chce ograniczyć termiczne przekształcanie.
Jak czytamy w dzienniku, niezależnie od powodzenia tych inwestycji, daje się zaobserwować bardzo dużą nadpodaż paliwa alternatywnego, co winduje ceny na rynku, przez co zagospodarowanie tej frakcji staje się coraz bardziej trudne (w nowych przetargach ceny oscylują już w przedziałach 500-550 zł za tonę). Brak możliwości zagospodarowania może spowodować, że z powodu zaprószenia ognia czy podpaleń tej tymczasowo magazynowanej łatwopalnej frakcji, dojdzie do fali pożarów która przetoczy się przez kraj, tak jak w ubiegłym roku.
Dziennik Gazeta Prawna