Naftogaz zaprasza Gazprom i Komisję Europejską do konsultacji technicznych na temat przesyłu gazu przez Ukrainę po 2019 roku, które uprawdopodobniłyby porozumienie polityczne. Rozmowy trójstronne w tej sprawie mogą ruszyć we wrześniu.
Konsultacje mają poprzedzić negocjacje. – Jeśli strona rosyjska czekała na wynik wyborów parlamentarnych na Ukrainie z kolejną rundą rozmów trójstronnych o dostawach od 2020 roku, to są one już znane. Nie będzie Platformy Opozycyjnej – Za Życie w koalicji, a jej lider Jurij Bojko nie zostanie premierem. Marzenia nie zawsze się spełniają – ironizował dyrektor generalny Naftogazu Jurij Witrenko na Facebooku. – Z tego względu nie ma przeszkód, by ustalić datę następnego spotkania trójstronnego.
– Oczywiście pod warunkiem, że strona rosyjska ma konstruktywne stanowisko odnośnie przyszłości przesyłu gazu, a nie chce jedynie zyskać czas na dalszą budowę Nord Stream 2, by całkowicie zatrzymać dostawy przez Ukrainę – dodał Witrenko. Jego zdaniem przed spotkaniem powinny odbyć się konsultacje techniczne ekspertów Naftogazu, Gazpromu i Komisji Europejskiej w celu przygotowania szkicu porozumienia o dostawach przez Ukrainę z opcją rezerwacją przepustowości lub swapów zaproponowanych wcześniej przez Naftogaz. – Wówczas proces trójstronny na poziomie politycznym będzie miał szansę zakończyć się podpisaniem porozumienia – ocenił przedstawiciel ukraińskiej firmy.
Wcześniejsze spotkanie KE-Ukraina-Rosja o przyszłości dostaw gazu przez Ukrainę po 2019 roku odbyło się 21 stycznia w Brukseli. Od tego czasu nie może dojść do kolejnych negocjacji, bo argumentem za jego opóźnieniem stały się wybory europejskie, a potem ukraińskie wybory prezydenckie i parlamentarne. Według dziennika Wiedomosti kolejne rozmowy mogłyby się odbyć 16 września tego roku. Rozmówcy BiznesAlert.pl sygnalizują ryzyko, że Gazprom utrudni rozmowy poprzez ograniczenie lub zatrzymanie dostaw przez Ukrainę w sezonie grzewczym 2019/2020.
UNIAN/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Czy kryzys gazowy uderzy w przyspieszenie na Ukrainie?
