– Dyskusja o szansach i zagrożeniach wynikających z polityki klimatycznej pomija interesy krajowe, przede wszystkim gospodarcze. W założeniach tej polityki takie państwa, jak Francja, Norwegia, Finlandia za punkt wyjścia biorą zasoby własne w oparciu o własne interesy. Model Danii, z bardzo dużym udziałem sektora energii wiatrowej powstał w bardzo szczególnych warunkach klimatycznych, meteorologicznych, geograficznych. Gdy nie wieje wiatr, w sieci przesyłowej Danii pojawia się energia elektryczna z Norwegii czy Szwecji dzięki istniejącym połączeniom – mówił podczas dyskusji zorganizowanej przez PAP prawnik White and Case, ekspert ds. energetyki Tomasz Chmal.
– Gdzie inwestować w sektorze energetyki, zależy od tych własnych zasobów i od warunków. Tylko uwzględnienie własnych krajowych interesów pozwala ustalić, jaki model jest realnie korzystny. W Polsce mamy węgiel i to też jest dobre źródło energii, które można wykorzystać w polityce klimatycznej dzięki innowacyjności – mówił Chmal.
– Jednak nie mamy dobrze sprecyzowanego, uświadomionego interesu. Prowokacyjnie upraszczając, bo mamy tu wiele nieznanych zmiennych, np. zapotrzebowanie na energetykę w średniej i dłuższej perspektywie, możemy mieć w Polsce dwa modele energetyki. Oparty na źródłach ze wschodu, z dużymi zagrożeniami geopolitycznymi, nie do przyjęcia. I model samowystarczalny, w oparciu o własne źródła konwencjonalne i o OZE. W tym drugim, jedynym do przyjęcia, decydent polityczny musi podejmować szereg istotnych decyzji: gdzie inwestować, w jakich wielkościach i kwotach, gdzie mają iść uprawnienia – ocenił.