(AP/Reuters/Teresa Wójcik/Novinite/Wojciech Jakóbik)
Po wczorajszym spotkaniu z tureckim premierem Ahmetem Davutoglu premier Grecji Antonis Samaras oświadczył, że jego rząd popiera dążenia Turcji do członkostwa w Unii Europejskiej pod warunkiem wypełnienia wszystkich warunków uczestniczenia w europejskim klubie. Obu premierom towarzyszyło po kilku ministrów, którzy przeprowadzili rozmowy w pilnych dla obu państw sprawach: cła, turystyka i przede wszystkim energetyka.
Problemy tego sektora były również rozpatrywane na grecko-tureckim forum biznesowym. Do najważniejszych kwestii sektora energii należały przebieg prac przygotowawczych gazociągów TANAP i TAP, terminal grecki LNG w Aleksandropolis i możliwości szerszego wykorzystania tego terminala oraz rury mającej w przyszłości transportować do Europy gaz ze złóż izraelskich i cypryjskich.
Dziś Turcję odwiedzi Wysoka Przedstawiciel ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Federica Mogherini, która również poruszy powyższe tematy. Podjęte zabiegi są reakcją na ogłoszenie Rosji o rezygnacji z projektu gazociągu South Stream i woli zastąpienia go rurą o podobnych parametrach do Turcji.
Turcy podkreślili jednak w rozmowach z Grekami, że budowa Gazociągu Transadriatyckiego (TAP) będzie najbardziej efektywnym kosztowo sposobem na dostarczenie kaspijskiego gazu Europie po 2020 roku.. Tym samym Ankara podtrzymała poparcie dla projektów Korytarza Południowego wspieranego przez Unię Europejską.