Woźniak: Robimy wszystko, by zachować bezpieczeństwo dostaw gazu

0
17
fot. PGNiG

Uważam, że prognozy zużycia gazu w PEP2040 będą jeszcze korygowane, ponieważ wiele nowych bloków elektroenergetycznych będzie mogło być opalanych gazem. W 2015 roku popyt na gaz ziemny w Polsce wyniósł prawie 15 mld m sześc., w 2018 roku wyniósł on już ponad 18 mld sześc. – powiedział prezes PGNiG Piotr Woźniak na Kongresie Nowego Przemysłu.

Gaz – paliwo pierwszego wyboru

– Sektor gazowniczy jest obecny w całej energetyce. Przede wszystkim odbieramy sygnały z rynku. Gaz jest coraz częściej paliwem pierwszego wyboru. Odbieramy coraz gorsze sygnały z Komisji Europejskiej, która wrzuca wszystkie paliwa kopalne do jednego worka. Gaz ziemny jest jednym z czystszych paliw, jakie można wybrać – powiedział prezes PGNiG Piotr Woźniak.

– Inwestycje w sektor gazowniczy pochłaniają dużo pieniędzy. Chcemy rozwijać sieć gazowniczą w kraju, by dostęp do sieci miało 90 procent mieszkańców Polski. Program ten skończy się w 2022 roku, będzie on kosztował około 7,5 mld złotych. Nie zmusimy nikogo, by wybierał gaz, ale ludzie powinni mieć wybór. Często wyboru nie ma, dlatego do celów grzewczych wykorzystywane są odpady. Tam, gdzie ze względów technicznych nie jesteśmy w stanie dociągnąć sieci, staramy się rozbudowywać stacje gazu skroplonego. Otworzyliśmy taką w Wielkopolsce, gdzie gaz zastąpi węgiel w miejskiej elektrociepłowni – mówił Woźniak.

– Uważam, że prognozy zużycia gazu w PEP2040 będą jeszcze korygowane, ponieważ wiele nowych bloków elektroenergetycznych będzie mogło być opalanych gazem. Planowane są inwestycje w Elektrowni Dolna Odra, innym przykładem jest Elektrociepłownia Stalowa Wola. W 2015 roku popyt na gaz ziemny w Polsce wyniósł prawie 15 mld m sześc., w 2018 roku wyniósł on już ponad 18 mld sześc. Jesteśmy zdolni do zaimportowania coraz większych wolumenów i robimy wszystko, by zachować bezpieczeństwo dostaw – zapewnił prezes PGNiG.

Opracował Michał Perzyński

Woźniak: Ceny rosyjskiego gazu to nożyce, które przygniatają do ziemi