Woźniak: Ceny rosyjskiego gazu to nożyce, które przygniatają do ziemi

26 września 2019, 16:30 Energetyka

Od 2023 roku na polski rynek trafi 24 mld m sześc. gazu z innego kierunku niż rosyjski. „Ceny gazu od Gazpromu to nożyce, które przygniatają do ziemi” – powiedział wiceprezes PGNiG ds. handlowych Maciej Woźniak podczas V Ogólnopolskiego Szczytu Gospodarczego odbywającego się w Siedlcach.

Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG ds. handlowych, podczas odbywającego się w Siedlcach V Ogólnopolskiego Szczytu Gospodarczego / fot. Piotr Stępiński, BiznesAlert.pl

– Po 2022 roku będziemy w stanie nasycić popyt gazem, zarówno tym z Norwegi, jak i LNG czy wydobyciem własnym. Od 2023 roku Polska będzie mogła otrzymywać ok. 24 mld m sześc. gazu innego niż rosyjski. Gazu nam wystarczy – stwierdził.

Zaznaczył, że będą to bezpieczne dostawy, ponieważ będą pochodziły z innych źródeł. – W dodatku będzie to portfolio, które jest korzystne i opłacalne dla gospodarki. Odcinamy się od cen oderwanych od rynku. Jeszcze 15 lat temu trudno było mówić o rynku gazu ziemnego, ponieważ tak naprawdę go nie było. Teraz prężnie się rozwija. Mamy kilka indeksów, giełd, do których odnosimy ceny. Ostatnie miesiące pokazały, że ceny są najniższe w historii i właśnie takie otrzymują nasi klienci – mówił wiceprezes PGNiG.

Przyznał, że jeszcze przez trzy lata Polska będzie kupowała rosyjski gaz. – Ceny rosyjskiego gazu są jak nożyce, które nas przygniatają do ziemi. Wygramy arbitraż z Rosjanami, co mam nadzieję, nastąpi w tym roku. Jestem pewny wygranej. To przywróci rynkowe ceny gazu w relacjach z Gazpromem – powiedział Maciej Woźniak.

Odnosząc się do cen LNG z USA, podkreślił, że jest ona o 20-30 procent niższa od cen rosyjskiego paliwa. – Tu nie ma żadnych ukrytych czynników. To nie jest tak, że jesteśmy świetnymi negocjatorami czy Amerykanie dali nam wielki rabat. Takie są po prostu ceny gazu. To tylko pokazuje jak drogi jest rosyjski gaz sprzedawany w Polsce – mówił gość konferencji.

Opracował Piotr Stępiński

7,5 mld m sześc. LNG w Polsce. PGNiG nie kupi gazu z Rosji więcej, niż to konieczne