Jesteśmy nastawieni na dialog. Ale tam, gdzie go nie ma i gdzie jest zagrożenie realizacji polityki energetycznej Polski, państwo musi mieć możliwość działania – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Piotr Dziadzio, główny geolog kraju.
Gazeta przypomina, że projekt nowelizacji prawa geologicznego i górniczego został wycofany z prac trwającego posiedzenia Sejmu. Jego rozpatrywanie zostało usunięte z planu mającego miejsce 14 października posiedzenia sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Zdaniem samorządów po zmianie przepisów ani one, ani społeczności lokalne nie miałyby prawa do współdecydowania o terenach, na których złoża surowców ocenione zostaną jako strategiczne.
Piotr Dziadzio zwrócił uwagę, że nowelizacja prawa geologicznego i górniczego dotyczy strategicznego zagadnienia surowców energetycznych, na których opiera się całą gospodarka. – Ja to oceniam pozytywnie, bo patrzę na to z punktu widzenia państwa. Jeśli grupa ludzi uważa, że jest ponad bezpieczeństwo energetyczne państwa, to taki dokument może mieć duże znaczenie dla gospodarki narodowej. Ta ustawa nie odbiera gminom współdecydowania o działalności górniczej na ich obszarze. Ona daje możliwość państwu racjonalnego gospodarowania surowcami energetycznymi – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Piotr Dziadzio.
Główny geolog kraju przypomniał jednocześnie, że zgodnie z obecnymi przepisami nawet jedna osoba może zablokować państwu racjonalną gospodarkę złożem surowca energetycznego, jak węgiel kamienny i brunatny, które należy do Skarbu Państwa.
Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL