Po mocnym skoku zapasów ropy w USA nie ma w najbliższej perspektywie szans na wzrost cen surowca – podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 52,84 USD, po zniżce ceny o 0,97 proc. Ropa Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 58,92 USD za baryłkę, po spadku notowań o 0,84 proc.
Amerykański Instytut Paliw (API) podał w cotygodniowym raporcie o zapasach paliw w USA, że zapasy ropy wzrosły o 10,5 mln baryłek. Analitycy spodziewali się tymczasem wzrostu zapasów ropy o 3 mln baryłek. Jeśli dane API potwierdzi teraz w swoim oficjalnym raporcie Departament Energii USA (DoE), będzie to najmocniejszy wzrost zapasów ropy w USA od lutego 2017 r. Byłby to też już 5. z kolei tydzień, gdy amerykańskie zapasy ropy wzrosły – to z kolei najdłuższe takie pasmo wzrostu zapasów od lutego 2019. Ropa w USA na NYMEX zyskała podczas poprzedniej sesji 55 centów, czyli 1 proc.
Polska Agencja Prasowa