Ukraiński Naftohaz potwierdził w poniedziałek wieczorem, że otrzymał od rosyjskiego Gazpromu propozycję w sprawie nowego kontraktu dotyczącego tranzytu gazu przez sieci przesyłowe Ukrainy do odbiorców w Europie Zachodniej.
„Otrzymaliśmy w końcu faksem propozycję, o której piszą wszystkie media (łącznie z treścią propozycji). Uważnie ją zbadamy i udzielimy konstruktywnej odpowiedzi w najbliższym czasie” – oświadczył na Facebooku dyrektor wykonawczy Naftohazu Jurij Witrenko.
„Ukraina będzie rzetelnym partnerem Europy w tranzycie gazu w pełni przestrzegając europejskich zasad” – dodał.
Wcześniej Gazprom oświadczył, że przesłał na Ukrainę oficjalną propozycję o przedłużeniu o jeden rok obowiązującego dziś, bądź zawarciu nowego kontraktu na tranzyt gazu w przyszłym roku – podała agencja Interfax-Ukraina. List w tej sprawie podpisał szef Gazpromu Aleksiej Miller.
Rosjanie wskazali, że warunkiem podpisania nowej umowy jest rezygnacja obu stron z pretensji, które wysuwają sobie wzajemnie w arbitrażu międzynarodowym oraz wstrzymanie trwających procesów sądowych – pisze rosyjska agencja TASS.
Ukraińcy mieliby także odwołać decyzję Komitetu Antymonopolowego w sprawie grzywny dla Gazpromu za naruszenie konkurencji gospodarczej oraz odwołać skargę do Komisji Europejskiej w związku ze sprzecznymi z zasadami konkurencji działaniami rosyjskiego monopolisty.
Ukraina prowadzi rozmowy z Moskwą i Brukselą w sprawie nowej umowy na tranzyt gazu w celu zastąpienia umowy, która wygasa 31 grudnia. Dla Ukrainy zaprzestanie tranzytu przez jej terytorium byłoby niekorzystne zarówno z powodów dotyczących bezpieczeństwa, jak i ekonomicznych. Rosja pozbawiłaby w ten sposób Kijów środków z opłat za tranzyt, umożliwiając sobie dodatkowo całkowicie odcięcie tego kraju od surowca z kierunku wschodniego.
W ubiegłym roku kontrolowany przez Kreml gazowy gigant Gazprom dostarczył Europie ponad 200 mld metrów sześciennych gazu, z czego 87 mld m sześc. przeszło przez Ukrainę, zapewniając Kijowowi dochód z tranzytu w wysokości ok. 3 mld dolarów.
Podstawą obaw Ukrainy o tranzyt rosyjskiego gazu jest budowa gazociągu Nord Stream 2, którym ma być przesyłany gaz do Niemiec z pominięciem Ukrainy i Rosji. Gazociąg miał być gotowy do końca 2019 roku, jednak pod koniec października operator gazociągu, spółka Nord Stream 2 AG poinformowała, że dotąd ułożonych zostało ponad 2 100 km gazociągu, czyli ponad 87 proc. jego długości. Zakończono układanie rur w wodach Rosji, Finlandii i Szwecji oraz w większej części w wodach Niemiec. Bliska ukończenia jest budowa odcinków na wybrzeżu w Rosji i Niemczech.
Polska Agencja Prasowa