icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gazprom może przegrać z LNG w Chinach

Na początku grudnia ruszyły pierwsze dostawy gazu przez gazociąg Siła Syberii z Rosji do Chin. Według agencji Wood Mackenzie nie będzie on stanowił konkurencji do gazu skroplonego.

Analityk WoodMac Gavin Thompson odpowiedzialny za obszar Azji i Pacyfiku wskazuje, że zapotrzebowanie na gaz w Chinach będzie zależało od tempa ich rozwoju gospodarczego oraz przyszłości rozmów handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Tymczasem dostawy z Siły Syberii muszą dotrzeć z północnych do południowo-wschodnich Chin, gdzie znajduje się centrum gospodarcze kraju. – To wyzwanie wpłynie na rentowność projektu ze względu na wyższe taryfy przesyłowe. Jeżeli dodamy do tego rosnące wydobycie krajowe (planowany wzrost o 9 procent w 2020 roku i średnio o 7 procent w następnych pięciu latach), tanie LNG na spocie i nowe zdolności regazyfikacyjne na wybrzeżu, możemy otrzymać chłodne powitanie gazu syberyjskiego w Państwie Środka – ocenia Thompson.

Wood Mackenzie obliczyło, że dostawy LNG do Szanghaju mogą być tańsze od oferty Siły Syberii. Dostawy do Chin północnych mają być obłożone taryfą sięgającą dolara za mmbtu. Jednak już dostawy do nadmorskiego Szanghaju na południowym wschodzie kraju będą kosztować w taryfie trzy dolary za mmbtu. Oznacza to, że dostawy gazociągowe do tego miasta mogą kosztować nawet powyżej 10 dolarów za mmbtu, w czasie gdy LNG dostarczane na spocie może kosztować między 6 a 8 dolarów za tę samą ilość. – Indeksacja kontraktów LNG w Chinach do ropy wynosi 11 procent – wskazuje Thompson. Kontrakty spotowe na gaz skroplony niezależne od ceny baryłki będą trwale konkurencyjne do oferty Siły Syberii na wybrzeżu Chin. To wyzwanie dla projektu Gazpromu, który w szczytowej fazie ma dostarczać 38 mld m sześc. gazu ziemnego do Państwa Środka.

Według Wood Mackenzie Rosjanie mogą sobie poradzić z konkurencją w Chinach północnych, które mogą odebrać do 15 mld m sześc. rocznie. Rozwój eksportu przez Siłę Syberii może zająć nawet siedem do dziewięciu lat. Do tego czasu konkurencja ze strony LNG jedynie wzrośnie przez pojawienie się kolejnych mocy regazyfikacyjnych, które będą odciągać klientów od oferty Siły Syberii.

WoodMac/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Bezsilność Syberii

Na początku grudnia ruszyły pierwsze dostawy gazu przez gazociąg Siła Syberii z Rosji do Chin. Według agencji Wood Mackenzie nie będzie on stanowił konkurencji do gazu skroplonego.

Analityk WoodMac Gavin Thompson odpowiedzialny za obszar Azji i Pacyfiku wskazuje, że zapotrzebowanie na gaz w Chinach będzie zależało od tempa ich rozwoju gospodarczego oraz przyszłości rozmów handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Tymczasem dostawy z Siły Syberii muszą dotrzeć z północnych do południowo-wschodnich Chin, gdzie znajduje się centrum gospodarcze kraju. – To wyzwanie wpłynie na rentowność projektu ze względu na wyższe taryfy przesyłowe. Jeżeli dodamy do tego rosnące wydobycie krajowe (planowany wzrost o 9 procent w 2020 roku i średnio o 7 procent w następnych pięciu latach), tanie LNG na spocie i nowe zdolności regazyfikacyjne na wybrzeżu, możemy otrzymać chłodne powitanie gazu syberyjskiego w Państwie Środka – ocenia Thompson.

Wood Mackenzie obliczyło, że dostawy LNG do Szanghaju mogą być tańsze od oferty Siły Syberii. Dostawy do Chin północnych mają być obłożone taryfą sięgającą dolara za mmbtu. Jednak już dostawy do nadmorskiego Szanghaju na południowym wschodzie kraju będą kosztować w taryfie trzy dolary za mmbtu. Oznacza to, że dostawy gazociągowe do tego miasta mogą kosztować nawet powyżej 10 dolarów za mmbtu, w czasie gdy LNG dostarczane na spocie może kosztować między 6 a 8 dolarów za tę samą ilość. – Indeksacja kontraktów LNG w Chinach do ropy wynosi 11 procent – wskazuje Thompson. Kontrakty spotowe na gaz skroplony niezależne od ceny baryłki będą trwale konkurencyjne do oferty Siły Syberii na wybrzeżu Chin. To wyzwanie dla projektu Gazpromu, który w szczytowej fazie ma dostarczać 38 mld m sześc. gazu ziemnego do Państwa Środka.

Według Wood Mackenzie Rosjanie mogą sobie poradzić z konkurencją w Chinach północnych, które mogą odebrać do 15 mld m sześc. rocznie. Rozwój eksportu przez Siłę Syberii może zająć nawet siedem do dziewięciu lat. Do tego czasu konkurencja ze strony LNG jedynie wzrośnie przez pojawienie się kolejnych mocy regazyfikacyjnych, które będą odciągać klientów od oferty Siły Syberii.

WoodMac/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Bezsilność Syberii

Najnowsze artykuły