PKN Orlen zapewnia, że jego spółka nie będzie miała problemów z dostępnością paliwa na stacjach pomimo pandemii koronawirusa. Liczy na decyzję Komisji Europejskiej w sprawie fuzji z Lotosem do połowy tego roku.
Orlen podjął między innymi działania związane z bezpieczeństwem logistyki dostaw, w tym na stacje paliw, uwzględniając różne scenariusze zagrożenia. – Uproszczono procedury wjazdu na terminale paliw, by zminimalizować bezpośrednie kontakty, a osobom na nich przebywającym kontrolowana jest temperatura. Spółka wspólnie z przewoźnikami kolejowymi i drogowymi ustaliła też plany działań na wypadek sytuacji niestandardowych lub awaryjnych, których należy przestrzegać, by skutecznie realizować dostawy. Wdrożono ponadto zasady bezpieczeństwa sanitarnego, w tym m.in. wymóg zakładania masek i rękawiczek, dezynfekcji rąk, a także stanowisk pracy – informuje spółka.
– Zbudowaliśmy solidne fundamenty finansowe i operacyjne, które umożliwiają nam bezpieczne funkcjonowanie nawet w bardziej wymagających warunkach. Dlatego wszystkich, którzy w tym trudnym czasie muszą przemieszczać się i korzystają z własnych samochodów, mogę zapewnić, że na stacjach Orlen paliwa nie zabraknie. Jednocześnie realizujemy działania, które będą konkretnym wzmocnieniem dla firmy i krajowej gospodarki. Nasze plany dotyczące fuzji z Grupą Lotos i Energa są aktualne. Obecna sytuacja na rynku paliwowo-energetycznym to tylko kolejny dowód na to, że firmy muszą dywersyfikować działalność, by zwiększać odporność na wahania makroekonomiczne, a także sytuację geopolityczną – mówi Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
PKN Orlen informuje, że spodziewa się decyzji Komisji Europejskiej w sprawie planu fuzji z powyższymi spółkami w pierwszej połowie tego roku.
PKN Orlen/Wojciech Jakóbik