Departament Stanu USA wezwał Arabię Saudyjską do zakończenia wojny cenowej z Rosją w celu przywrócenia stabilności na rynku ropy. Baryłka ropy zareagowała nieznacznym wzrostem wartości.
Stanowisko Departamentu głosi, że sekretarz Mike Pompeo rozmawiał z księciem Mohamedem bin Salmanem, przywódcą Arabii Saudyjskiej. – Sekretarz podkreślił, że jako lider grup G20 i ważny dostawca surowców, Arabia ma prawdziwą możliwość wykorzystać okazję i uspokoić globalne rynki energetyczne oraz finansowe wobec faktu, że świat czeka poważna niepewność ekonomiczna – czytamy w komunikacie.
Arabia Saudyjska nie doszła do porozumienia z Rosją i resztą krajów grupy OPEC+ w sprawie przedłużenia porozumienia naftowego ograniczającego podaż ropy na rynku, a przez to zwiększającego cenę baryłki. Porozumienie wygasa z końcem marca, jeśli nie zostanie przedłużone. Rosjanie sygnalizowali gotowość do powrotu do rozmów, ale odmówiła ich Arabia, wybierając w zamian maksymalizację sprzedaży i rywalizację o rynki zbytu kurczące się w dobie koronawirusa.
Cena ropy naftowej zareagowała depresją na wieści o porozumieniu naftowym. 26 marca o 6.30 rano czasu polskiego mieszanka Brent kosztowała 27,27 dolarów za baryłkę, a WTI – 24,18 dolarów. Obie zanotowały spadek wartości o kilka dziesiątych procent w odpowiedzi na stanowisko Departamentu Stanu USA.
Departament Stanu USA/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Wojna cenowa na wyczerpanie koronawirusem (ANALIZA)
