Fortum przekonuje, że nie podjęło decyzji o opuszczeniu Polski. – Nie ma pewności czy w wyniku przeglądu aktywów dojdzie do jakichkolwiek transakcji. Jeśli tak się stanie, spółka poinformuje o tym w odpowiednim czasie – tłumaczy Piotr Górnik, dyrektor ds. energetyki cieplnej Fortum, w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: W Polsce i na świecie trwa epidemia, która dotknęła także branżę energetyczną. Czy wpływa na Państwa działalność w Polsce? W jaki sposób Fortum reaguje na pandemię?
Piotr Górnik: W związku z pandemią koronawirusa musimy pogodzić dwie sprawy – zadbać o bezpieczeństwo pracowników i współpracowników Fortum oraz zapewnić ciągłość produkcji i świadczonych usług. Do jednej i do drugiej sytuacji podeszliśmy stosując odpowiednie procedury oraz dostosowując system pracy.
W elektrociepłowniach pracuje tylko niezbędny personel i każdej osobie wchodzącej na teren zakładu mierzona jest bezdotykowo temperatura. Dbamy, aby pracownicy zachowywali bezpieczną odległość między sobą. Wprowadziliśmy także restrykcje w zakresie dostępu do pomieszczeń kontrolnych. Gdyby doszło do kwarantanny pracowników dyspozytorni, mamy rezerwowe systemy a ostatecznie jesteśmy przygotowani na wytwarzanie ciepła w kotłach szczytowych.
W przypadku dystrybucji ciepła, a mówimy o 800 kilometrach sieci, w nieoczekiwany sposób zwracają się inwestycje poczynione przez nas jakiś czas temu, o wartości wielu milionów złotych. W ramach modernizacji i rozbudowy infrastruktury wyposażyliśmy ponad 10 tysięcy węzłów w Polsce w system zdalnego monitoringu i sterowania. System automatycznie, co 15 minut, sprawdza pracę węzłów i pozwala nam zauważyć nieprawidłowość zanim jeszcze zostanie ona zgłoszona przez klienta. Nasi dyspozytorzy nadzorują i sterują pracą systemów z domu, z wykorzystaniem bezpiecznych łączy. Czasem wystarczy, również zdalnie, zmodyfikować parametry, by zapewnić odbiorcom stałą temperaturę w mieszkaniu.
Zawiesiliśmy działalność stacjonarnych Biur Obsługi Klienta, a z interesantami kontaktujemy się za pomocą telefonów, maili i poczty elektronicznej. Od ubiegłego tygodnia większość pracowników Fortum wykonuje swoje obowiązki zdalnie.
Jednym ze skutków epidemii jest spadek emisji CO2, np. w Chinach. Czy przewidują Państwo podobny trend w Polsce? Czy Fortum odnotowało spadek zapotrzebowania na energię elektryczną? Jak trwale ograniczyć emisję?
Redukcje emisji CO2 są możliwe, i to znaczne. Dowodem są właśnie Chiny, gdzie sytuacja kryzysowa wywołana koronawirusem spowodowała tymczasowy ich spadek o jedną czwartą. Stało się tak dlatego, że kraj – jego produkcja, logistyka i transport – został sparaliżowany. Być może koronawirus spowoduje przejściowy spadek emisji również w Polsce, jednak z pewnością nie rozwiąże naszych problemów związanych z koniecznością redukcji dwutlenku węgla na dłuższą metę. Musimy szukać sposobów na efektywne i trwałe ograniczanie emisji we wszystkich obszarach naszej działalności.
Dobrym krokiem ku redukcji emisji byłaby większa dywersyfikacja źródeł energii, z uwzględnieniem wielu rodzajów paliw – w tym także paliw alternatywnych. Furtką dla takiej dywersyfikacji mógłby być zapis zawarty w strategii Rady Europy ogłoszonej w grudniu 2019 roku o tym, że poszczególne kraje mają swobodę kształtowania swojego miksu energetycznego.
Fortum jest znane z nieszablonowych rozwiążań. Wykorzystuje do zasilania swojej sieci ciepłowniczej m.in. ciepło wytwarzane przez lokalną serwerownię. W Polsce wykorzystuje paliwo alternatywne, produkowane z odpadów, czyli RDF. Jaka jest przyszłość tego źródła w Polsce?
Nad podobnymi rozwiązaniami energetyki rozproszonej i cyfrowymi produktami poprawiającymi efektywność pracujemy również w Polsce. RDF pokazuje, że to, co dla jednych jest kłopotem, dla innych może stać się rozwiązaniem. Paliwo produkowane jest z odpadów, z których nie można już nic więcej „wycisnąć” pod kątem odzysku materiałowego, a których ze względu na wysoką kaloryczność, zgodnie z prawem polskim, nie można deponować na składowisku. Po odpowiednich obróbkach dobrze sprawdza się w elektrociepłowni przystosowanej do jego spalania. EC Zabrze to właśnie przykład nowoczesnego myślenia o energetyce. Wykorzystujemy paliwo wytworzone z odpadów, które dzięki temu nie trafią na wysypiska. Wyprodukowane w ten sposób ciepło trafia do mieszkańców. Jest to proces efektywny i przyjazny dla środowiska. Po dwóch latach doświadczeń w Zabrzu mogę potwierdzić, że współspalanie RDF wpisuje się w wymienione przeze mnie założenia.
Fortum poinformowało w lutym o strategicznym przeglądzie aktywów ciepłowniczych w Polsce z możliwością ich sprzedaży. Czy Fortum może opuścić Polskę?
Fortum rozpoczęło przegląd swoich aktywów ciepłowniczych oraz systemów chłodu sieciowego w Polsce, Estonii, na Litwie, Łotwie oraz w Järvenpää w Finlandii. Nie ma pewności czy w wyniku przeglądu dojdzie do jakichkolwiek transakcji. Jeśli tak się stanie, spółka poinformuje o tym w odpowiednim czasie.
Czy jednym z powodów decyzji o przeglądzie aktywów ciepłowniczych są regulacje sektora ciepłowniczego, a szczególnie systemu taryfowania?
Przegląd aktywów dotyczy, jak wyżej wspomniałem, aktywów ciepłowniczych w pięciu krajach. Polska jest jednym z nich. Podjęliśmy decyzję, aby rozważyć opcje strategiczne dotyczące wyżej wymienionych aktywów, włącznie z ich sprzedażą. W oparciu o wstępną analizę wydaje się, że aktywa ciepłownicze oraz systemy chłodu sieciowego w wyżej wymienionych lokalizacjach mogłyby się lepiej się rozwijać oraz mieć większy potencjał do podnoszenia swojej wartości w ramach innej struktury własnościowej.
Rozmawiała Patrycja Rapacka