AlertWszystko

Austriacy zabezpieczają swój węzeł gazowy przed zmianą polityki Gazpromu

(Wojciech Jakóbik)

Rosyjski Gazprom i austriackie OMV wprowadziło poprawki do umowy na dostawy gazu dla Austriaków. Mają one odzwierciedlać „zmieniające się warunki rynkowe” w obliczu taniejącej ropy naftowej oraz zmian w projektach infrastrukturalnych. Strony ustaliły, że nie ujawnią szczegółów umowy. W oficjalnym wystąpieniu dyrektor OMV Gerhard Roiss podkreślał jednak, że węzeł gazowy Baumgarten utrzyma swoją kluczową rolę dla eksportu gazu z Rosji.

Austriacy mogli obawiać się, że wraz ze zmianami w projektach gazociągowych, Rosjanie zmodyfikują także łańcuch sprzedaży surowca w Europie i porzucą Baumgarten na rzecz zapowiadanego przez nich hubu gazowego tworzonego w Turcji. Reuters informuje o nieoficjalnych sygnałach na temat możliwości porzucenia przez Gazprom planu rozbudowy przepustowości gazociągu Nord Stream. Powodem ma być polityka. Chozi prawdopodobnie o niechęć Komisji Europejskiej wobec propozycji Gazpromu udostępnienia całej mocy odnogi Nord Stream na terenie Niemiec do dyspozycji rosyjskiej firmy. Taka decyzja wymagałaby wyłączenia rury OPAL spod reżimu trzeciego pakietu energetycznego. Bruksela udzieliła już takiego wyjątku dla 50 procent przepustowości rury. Rosjanie deklarowali także gotowość do budowy przedłużenia Nord Stream do Wielkiej Brytanii. Ten pomysł w obliczu powyższych faktów również stoi pod znakiem zapytania.

Gazprom chce dostarczyć pierwszy gaz przy użyciu gazociągu Turkish Stream z Rosji do Turcji w grudniu 2016 roku – poinformował dyrektor firmy Aleksiej Miller. Projekt ma zastąpić South Stream, które w wersji dopuszczającej monopol Gazpromu na przepustowość zablokowała Komisja Europejska jako niezgodny z trzecim pakietem energetycznym. Godziła się na dostosowanie go do przepisów, ale to nie interesowało Rosjan.

W założeniach przedstawionych przez Gazprom Turkish Stream będzie przebiegać po dnie morskim trasą 660 km przewidzianą dla South Stream, a potem – przez 250 km nowej trasy w kierunku europejskiej części Turcji. Docelowo South Stream będzie składał się z czterech odnóg o łącznej przepustowości 63 mld m sześc. gazu rocznie, z czego 50 mld będzie dostarczane do hubu gazowego, który ma powstać na granicy Turcji i Grecji. Przepustowość pierwszej nitki będzie wynosiła 15,75 mld m. sześc. i będzie przeznaczona wyłącznie na rynek turecki. Gazprom zamierza zbudować podmorski odcinek rury samodzielnie.

Nie jest jeszcze znana decyzja Turcji w sprawie udziału w projekcie. Minister energetyki Turcji Taner Yildiz przyznał, że między Turkish Stream a Gazociągiem Transnanatolijskim (TANAP) rozpoczęła się „zdrowa rywalizacja”. Wcześniej przekonywał, że nie ma takiego zagrożenia.

Więcej w analizie pt.: Europa, Rosja i Turcja siadają do gazowego pokera


Powiązane artykuły

Zgrzyt przy unijnych konsultacjach akcyzowych

Blisko 19 tysięcy osób wzięło udział w konsultacjach dot. dyrektywy tytoniowej. To blisko dziewięć razy więcej niż średnia. Najwięcej, blisko pięć tysięcy...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X