Według wyliczeń międzynarodowej agencji analitycznej Argus sprzedaż ropy rosyjskich koncernów za granicą będzie się odbywała po cenie poniżej kosztów wydobycia.
Sprzedaż ze stratą
Ze względu na niskie ceny ropy naftowej rosyjscy producenci ropy w kwietniu eksportują ropę minimum trzy dolary na baryłce poniżej kosztów produkcji. Argus wyjaśnia, że kiedy cena gatunku Urals w Europie Północno-Zachodniej wyniosła w 2019 roku 63 dolary za baryłkę, rosyjskie firmy wydobywcze otrzymywały 16 dolarów za baryłkę po odliczeniu kosztów transportu (fracht, przeładunek i krajowy transport rurociągowy) oraz danin na rzecz państwa.
Ubiegłoroczny mechanizm eksportu ropy Urals wyglądał następująco: Średnia cena baryłki wynosiła 63 dolarów, z czego 6 dolarów kosztował transport, 13 dolarów pochłaniały cła eksportowe. Netback (koszt wydobycia minus transport i podatki) wyniósł 44 dolary za baryłkę. Odliczając NDPI( podatek od wydobycia) wynoszący 23 dolary na baryłce przychody firmy wydobywczej z eksportu jednej baryłki wyniosły 16 dolary.
Według Argus, w kwietniu średni koszt jednej baryłki Urals wyniesie około 16 dolarów za baryłkę. Po odjęciu kosztów transportu w wysokości 6 dolarów i cła eksportowego w wysokości 7 dolarów za baryłkę, netback wyniesie jedynie 2 dolary. NDPI ma wynieść około 5 dolarów. Łączny dochód ze sprzedaży ropy za granicę wyniesie około minus trzy dolary za baryłkę.
Argus przekonuje, że negatywny wpływ na obecną sytuację koncernów w Rosji ma mechanizm podatkowy opisany w BiznesAlert.pl.
Argus/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Ile naprawdę kosztuje ropa rosyjska? (ANALIZA)