– Jestem głęboko zaniepokojony rosnącym stosowaniem sankcji lub groźbami sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych wobec europejskich przedsiębiorstw i interesów. Byliśmy świadkami tego rozwijającego się trendu w przypadku Iranu, Kuby, Międzynarodowego Trybunału Karnego, a ostatnio projektów Nord Stream 2 i Turkish Stream – napisał Josep Borrell, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej oraz wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.
Sprzeciw
– Co do zasady, Unia Europejska sprzeciwia się stosowaniu sankcji przez państwa trzecie wobec przedsiębiorstw europejskich prowadzących legalną działalność. Ponadto uważa, że eksterytorialne stosowanie sankcji jest sprzeczne z prawem międzynarodowym. Polityka europejska powinna być określana w Europie, a nie przez państwa trzecie – czytamy w komunikacie.
– Tam, gdzie cele polityki zagranicznej i bezpieczeństwa są wspólne, koordynacja ukierunkowanych sankcji z partnerami ma wielką wartość. Widzieliśmy wiele pozytywnych przykładów tego i będziemy kontynuować koordynację tam, gdzie to możliwe. Tam, gdzie istnieją różnice polityczne, Unia Europejska jest zawsze otwarta na dialog. Ale nie w przypadku groźby sankcji – napisał Josep Borrell.
Przypomnijmy, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował w środę, że Departament Stanu USA zniesie klauzulę, która chroni gazociąg Nord Stream 2 przed sankcjami przewidzianymi w Ustawie o Przeciwdziałaniu Przeciwnikom Ameryki poprzez CAATSA. Pompeo podkreślił, że jest to ostrzeżenie dla firm zaangażowanych w projekty rosyjskich gazociągów.
Komisja Europejska/Bartłomiej Sawicki
Polacy są zadowoleni z zaostrzenia sankcji USA wobec Nord Stream 2