Według analityków PwC rosyjski sektor węglowy znajduje się w kryzysie największym od dwudziestu lat przez spowolnienie wzrostu zapotrzebowania na czarne paliwo. Według Dziennika Gazety Prawnej Polacy rozważają ograniczenie jego importu z Rosji.
PwC przekonuje w raporcie poświęconym przyszłości dostaw węgla z Rosji, że przyszłość jego eksportu jest zagrożona przez spowolnienie wzrostu zapotrzebowania na to paliwo w Azji i spadku w Europie. Międzynarodowa Agencja Energii przewiduje spadek importu węgla do Niemiec, Korei Południowej, Japonii i Chin, które odpowiadał za 45 procent importu czarnego paliwa z Rosji w 2019 roku. Zapotrzebowanie na węgiel ma rosnąć w Indiach w średnim tempie 2,5 procent rocznie, ale ten kraj sprowadza jedynie 3,7 procent węgla słanego z Rosji za granicę.
Analitycy PwC przewidują, że Rosjanie będą mieli problem z utrzymaniem udziałów rynkowych sięgających 16,6 procent w 2019 roku. To przewidywania sprzeczne z rządowymi. Moskwa liczy na to, że eksport węgla będzie rósł z 205 mln ton w 2019 roku do 259 lub 392 mln w 2035 roku w zależności od scenariusza. Tymczasem Rosjanie eksportowali w 2019 roku 51 procent węgla wydobytego w kraju.
Według PwC Rosja będzie musiała się zmierzyć z wyzwaniem logistycznym w postaci oddalenia zagłębia wydobycia węgla w Kuzbasie i innych od portów większego w porównaniu z zagłębiami w Australii i Indonezji. Ta odległość podnosi koszty transportu i zmniejsza konkurencyjność węgla rosyjsiego. Dlatego Koleje Rosyjskie wezwały rząd do obniżki opłat za transport kolejowy węgla, który ich zdaniem jest nierentowny i powinien być wręcz subsydiowany.
Polska sprowadziła z Rosji 11 mln ton węgla w 2019 roku, które stanowiły większość importu sięgającego 16,2 mln ton. Górnicze związki zawodowe w Polsce apelują o ograniczenie dostaw z Rosji. Dziennik Gazeta Prawna ustalił, że rząd rozważa ich wprowadzenie.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Baca-Pogorzelska: Spadł import węgla w styczniu. Da się zablokować dostawy z Rosji