Robert Bensh ma dołączyć do rady nadzorczej Naftogazu. Nominacja ta budzi kontrowersje w związku z domniemanymi naciskami na rząd ukraiński formowanymi przez byłego sekretarza energii Ricka Perrego.
Człowiek Perry’ego w Naftogazie
Według źródeł Politico, rząd ukraiński w zeszłym tygodniu poinformował Naftogaz, że zaakceptował Bensha jako nowego członka rady. Decyzja ta spotkała się z niezadowoleniem części dotychczasowych członków zarządu koncernu. Według informatorów Reutersa, Amos Hohstein ma w związku z tym pożegnać się z radą Naftogazu.
Niedawno dziennikarze poinformowali, że prokuratorzy federalni sprawdzali rolę Perrego w nakłanianiu strony ukraińskiej do zawarcia kontraktu gazowego o wartości 20 mld dolarów z nieznaną dotąd firmą Luisiana Natural Gas Export. Spółka ta nie posiada aktywów ani nie realizowała wcześniej dostaw LNG. Planowała pozyskiwać gaz od Energy Transfer w ramach kontraktu z Naftogazem. W radzie nadzorczej Energy Transfer zasiadał przed nominacją Rick Perry, do której powrócił po rezygnacji z bycia sekretarzem energii.
Bensh był jednym z tych, którzy mocno nakłaniali rząd ukraiński do partnerstwa ze spółką z Luizjany. W tle negocjacji pojawił się również szantaż związany z zablokowaniem pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Politico/Mariusz Marszałkowski
Rosatom koryguje plany przewozu towarów Północną Drogą Morską