– W ciągu 10 lat chcemy osiągnąć wolumen produkcji biometanu na poziomie 4 mld m sześc., czyli 1/5 naszego zapotrzebowania. Własne zasoby to podstawa zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego – powiedział wiceprezes PGNiG Jarosław Wróbel podczas panelu poświęconego rozwoju biometanu na Kongresie DISE 2020. Zaapelował on o regulacje prawne.
Model biznesowy a’la PGNiG
Wiceprezes PGNiG Jarosław Wróbel powiedział, że biometan to szansa dla polskiego przemysłu. PGNiG szacuje, że w 2030 roku będzie w stanie zatłaczać ok. cztery miliardy m sześc. gazu rocznie do polskiej sieci. – Potrzebujemy 1500–2000 biometanowni opartych na polskich technologiach. PGNiG chce być organizatorem rynku, gdzie spółka ma doświadczenie. Chcemy położyć akcent na energetykę rozproszoną. Chcemy to robić we współpracy z lokalnymi samorządami i biznesami na zasadzie franczyz. PGNiG chce być stabilizatorem, tym, który zawiaduje handlem, magazynowaniem i dystrybucją biometanu. Jeśli produkcja ma być oparta na współpracy z biznesami lokalnymi, to musi uwzględniać uwarunkowania środowiskowe. Chcemy stworzyć model biznesowy dla tego segmentu – powiedział. – Do końca roku będziemy mieć oparty model rozwoju biomemtanu z lokalnym biznesem, chcemy go pokazać w I kw. przyszłego roku, chcemy zająć i budować kompetencje dotyczące magazynowania biometanu. Zakładamy, że do 2030 roku udział PGNiG to 4 mld m sześc. w produkcji biometanu – mówił.
Wróbel powiedział, że w 2018 roku liczba biometanowni w Europie wynosiła b łącznie 610, a tylko w Niemczech było ich 195. Wskazał, że patrząc na rosnące zapotrzebowanie na gazu w tym roku jest ponad 19 mld m3 z czego 3,99 to krajowe wydobycie. Zależność od importu sięga 79 procent, zaś za 10 lat przy wzroście zapotrzebowania na gaz na poziomie 16,5 mld m3 rocznie zależność od importu wzrośnie do 80 procent. – Dzięki biometanowni rzędu 4 mld m3 w skali roku da spółce 8 mld m sześc. krajowego wydobycia. Zmniejszy to czynnik zależności od importu do 67 procent.- Dzięki rozwojowi rynku biometanu, Polska oraz PGNiG jest w stanie zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne poprzez wzrost własnej produkcji oraz spadek udziału importu w bilansie paliwa gazowego – mówił. Wróbeł podkreślił, że biometan oferuje niedostępne dla gazu ziemnego korzyści – rozwój terenów wiejskich, przedsiębiorstw rolnych, rozwiązanie problemu odpadów rolniczych. – Daje szansę na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego w regionach, co jest dla nas ważne – powiedział wiceprezes. Dodał jednak, że jeśli w przyszłym roku nie przyjmiemy regulacji dot. rozwoju sektora biogazowni i biometanowi, „to my zostaniemy na stacji, a pociąg odjedzie”.
Opracował Bartłomiej Sawicki