Norwegia rozpoczęła 25 rundę koncesyjną obejmującą dziewięć obszarów. Osiem z nich leży na Morzu Barentsa, a jeden na Morzu Norweskim. Łącznie daje to 136 bloków poszukiwawczych węglowodorów.
Nowe koncesje wbrew ekologom
Szacuje się, że Morze Barentsa skrywa w swoim dnie ponad 60 procent wszystkich nieodkrytych zasobów u wybrzeży Norwegii, z czego ponad połowę na obszarach niedostępnych dla działalności związanej z ropą naftową. W proteście przeciwko udzielaniu owych koncesji na poszukiwanie i wydobycie węglowodorów organizacje ekologiczne składają wnioski sądowe przeciwko państwu norweskiemu. Według nich, Norwegia nie wypełnia postanowień zgodnych z zapisami traktatu paryskiego.
W grudniu bieżącego roku, norweski Sąd Najwyższy ma rozpatrzyć kasację złożoną przez Greenpeace oraz Nature&Youth dotycząca zablokowania wydobycia ropy w norweskiej części Arktyki. Wcześniej ekolodzy przegrali zarówno w sądzie rejonowym, jak i apelacyjnym.
Bloomberg/Mariusz Marszałkowski