Ceny amerykańskiej mieszanki ropy WTI spadły z 53,79 do 52,90 dolarów w wyniku niespodziewanego wzrostu zapasów. Inwestorzy wstrzymują sprzedaż swoich zapasów w oczekiwaniu na wzrosty wynikające z poprawiającej się dynamiki gospodarczej w Azji oraz decyzji Joe Bidena o anulowaniu pozwolenia na budowę ropociągu Keystone XL.
Niepewność na rynku ropy
Według danych amerykańskiego instytutu naftowego, który przygotowuje cotygodniowe raporty o stanie zapasów ropy w USA, w ciągu ostatniego tygodnia zapasy ropy magazynowane w Cushing w Oklahomie wzrosły o 2,6 mln baryłek. Analitycy szacowali, że zapasy skurczą się o 1,2 mln baryłek.
Inwestorzy składujący ropę wstrzymują wypompowywanie surowca i jego sprzedaż w oczekiwaniu na wyższe ceny, m.in w związku z decyzją nowego prezydenta USA, który cofnął federalne pozwolenie na budowę ropociągu z Kanady – Keystone XL.
Rynek jednak jest pełen obaw o perspektywy wzrostu gospodarczego, a także dalszy postęp w zwalczaniu pandemii koronawirusa.
Mieszanka europejska Brent również odnotowuje spadki z 56,50 dolarów w środę do 55,69 dolarów w czwartek.
Bloomberg/Oil.Price/Mariusz Marszałkowski
Jakóbik: Koronawirus wciąż rządzi ropą. Największy zwycięzca to…Chiny (ANALIZA)