icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ponomariow: Kreml działa wbrew interesom Gazpromu

– Musimy podzielić Gazprom na części – twierdzi Ilja Ponomariow, lewicowy członek opozycji i deputowany Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej, oraz ekspert ds. energetyki. Jego zdaniem obecnie firma działa jak kolejne ministerstwo.

– To dlatego Gazprom jest używany jako broń polityczna. Sektor gazowy w Rosji jest bardziej kontrolowany przez politykę, niż na przykład naftowy, który nigdy nie był używany tak instrumentalnie. To przez brak reformy Gazpromu, której on bardzo potrzebuje. Jeśli chodzi o przetrwanie firmy w zmieniających się warunkach rynkowych to przecież w Rosji jest pełno perspektywicznych złóż. Dodatkowa konkurencja nie zaszkodzi, szczególnie jeśli ma do zaoferowania tylko wyższe ceny, niż Gazprom oferuje. Zmusi jednak firmę do pracy jak każda normalna spółka rynkowa. Taka będzie przyszłość – przekonuje Ponomariow w rozmowie z BiznesAlert.pl. Jego zdaniem zmiana nadejdzie na poziomie politycznym. – Nadejdzie szybko. Obecny reżim w Rosji jest niemożliwy do podtrzymania. Nie upadnie w rok. Gospodarka trzyma się wcale nieźle, nadal mamy środki na rzecz przetrzymania trudnych warunków. Jednakże około roku 2017 lub 2018 zobaczymy istotne zmiany.

– Obecnie Gazprom nie jest żadnym graczem – podkreśla Ponomariow. – To Władimir Putin i jego administracja grają firmą. Igor Sieczin z Rosnieft dostał zadanie zarządzania sektorem naftowym a Aleksiej Miller z Gazpromu pilnuje sektora gazowego. Między nimi trwa rywalizacja. Putin zawsze tworzy sytuację, w której może balansować wpływy. Jednakże Gazprom pozostaje jego bezpośrednią zabawką.

– To broń geopolityczna służąca do podtrzymania zależności słabszych krajów od rosyjskiego gazu. W ten sposób rujnuje swoją konkurencyjność, dając nienormalnie wysokie ceny tam, gdzie powinna walczyć o klienta, jak w Europie Środkowej i Wschodniej. Dlatego tamtejsze kraje dywersyfikują źródła dostaw. Postrzegają Gazprom jako niegodny zaufania. A należy pamiętać, że w czasach sowieckich to właśnie pewność dostaw gazu z Rosji była jednym z głównym punktów przetargowych Rosjan. Obecnie nikt nie ufa Gazpromowi – mówi nam rosyjski polityk podczas Central and Eastern Europe Shale Gas and Oil Summit w Warszawie.

Zdaniem naszego rozmówcy Kreml działa niezgodnie z interesami Gazpromu. – Działa też przeciwko interesom Rosjan. Szczególnie jednak wbrew interesom Gazpromu. Musimy trzymać politykę z dala od firmy. Potrzebuje ona nowego zespołu i podejścia – konluduje Ponomariow.

– Musimy podzielić Gazprom na części – twierdzi Ilja Ponomariow, lewicowy członek opozycji i deputowany Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej, oraz ekspert ds. energetyki. Jego zdaniem obecnie firma działa jak kolejne ministerstwo.

– To dlatego Gazprom jest używany jako broń polityczna. Sektor gazowy w Rosji jest bardziej kontrolowany przez politykę, niż na przykład naftowy, który nigdy nie był używany tak instrumentalnie. To przez brak reformy Gazpromu, której on bardzo potrzebuje. Jeśli chodzi o przetrwanie firmy w zmieniających się warunkach rynkowych to przecież w Rosji jest pełno perspektywicznych złóż. Dodatkowa konkurencja nie zaszkodzi, szczególnie jeśli ma do zaoferowania tylko wyższe ceny, niż Gazprom oferuje. Zmusi jednak firmę do pracy jak każda normalna spółka rynkowa. Taka będzie przyszłość – przekonuje Ponomariow w rozmowie z BiznesAlert.pl. Jego zdaniem zmiana nadejdzie na poziomie politycznym. – Nadejdzie szybko. Obecny reżim w Rosji jest niemożliwy do podtrzymania. Nie upadnie w rok. Gospodarka trzyma się wcale nieźle, nadal mamy środki na rzecz przetrzymania trudnych warunków. Jednakże około roku 2017 lub 2018 zobaczymy istotne zmiany.

– Obecnie Gazprom nie jest żadnym graczem – podkreśla Ponomariow. – To Władimir Putin i jego administracja grają firmą. Igor Sieczin z Rosnieft dostał zadanie zarządzania sektorem naftowym a Aleksiej Miller z Gazpromu pilnuje sektora gazowego. Między nimi trwa rywalizacja. Putin zawsze tworzy sytuację, w której może balansować wpływy. Jednakże Gazprom pozostaje jego bezpośrednią zabawką.

– To broń geopolityczna służąca do podtrzymania zależności słabszych krajów od rosyjskiego gazu. W ten sposób rujnuje swoją konkurencyjność, dając nienormalnie wysokie ceny tam, gdzie powinna walczyć o klienta, jak w Europie Środkowej i Wschodniej. Dlatego tamtejsze kraje dywersyfikują źródła dostaw. Postrzegają Gazprom jako niegodny zaufania. A należy pamiętać, że w czasach sowieckich to właśnie pewność dostaw gazu z Rosji była jednym z głównym punktów przetargowych Rosjan. Obecnie nikt nie ufa Gazpromowi – mówi nam rosyjski polityk podczas Central and Eastern Europe Shale Gas and Oil Summit w Warszawie.

Zdaniem naszego rozmówcy Kreml działa niezgodnie z interesami Gazpromu. – Działa też przeciwko interesom Rosjan. Szczególnie jednak wbrew interesom Gazpromu. Musimy trzymać politykę z dala od firmy. Potrzebuje ona nowego zespołu i podejścia – konluduje Ponomariow.

Najnowsze artykuły