Amerykanie zamierzają walczyć z węglem i promować OZE. Nie wspominają o atomie. Prezydenci USA oraz Polski spotkają się niebawem na szczycie klimatycznym.
Sekretarz stanu USA zapowiedział, że dyplomacja amerykańska będzie zwracać uwagę krajom pozostającym w znacznej zależności od węgla, inwestującym w nowe elektrownie węglowe albo masowo usuwające lasy na szkodliwość tej polityki. Polska wytwarza nadal ponad 70 procent energii z węgla.
– Nasi dyplomaci będą rzucać wyzwanie krajom, których działania lub brak działań cofają rozwój świata. Kraje, które nadal w znacznym stopniu polegają na węglu przy wytwarzaniu energii albo inwestują w nowe elektrownie węglowe czy pozwalają na masową deforestację, usłyszą od USA i naszych partnerów o szkodliwości takiej polityki – powiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken na spotkaniu w Philip Merrill Environmental Center.
Blinken mówił także, że USA będą promować technologie wspierające transformację energetyczną, szczególnie odnawialne, z wykorzystanie narzędzi dostępnych administracji, jak Eximportbank, między innymi do „wsparcia eksportu energetyki odnawialnej”. W tym kontekście wymienił panele słoneczne, turbiny wiatrowe, baterie, wodór, wychwytywanie dwutlenku węgla oraz geotermię. Nie wspomniał o energetyce jądrowej, chociaż kraje jak Polska liczą na wsparcie ich programu budowy reaktorów jądrowych przez Eximportbank.
Prezydent USA Joe Biden zaprosił przywódców czterdziestu krajów na szczyt klimatyczny organizowany 22-23 kwietnia. Wśród nich będzie prezydent RP Andrzej Duda, który zapewniał, że Polska chce chronić klimat, ale w sposób sprawiedliwy społecznie.
Departament Stanu USA/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: USA sfinansują atom w Rumunii. Wnioski dla Polski (ANALIZA)
