Na łamach czasopisma naukowego Environmental Research Letters ukazał się artykuł, który nawołuje do redukcji emisji metanu. Wkład tego gazu w ocieplenie klimatu zdaniem naukowców wynosi obecnie 25 procent, a jego potencjał jeśli chodzi o powodowanie ocieplenia klimatu jest 32-krotnie większy niż dwutlenku węgla. Negatywne znaczenie metanu dla klimatu może na przestrzeni następnych dekad znacznie wzrosnąć. Senat USA dzięki inicjatywie Demokratów poparł przywrócenie regulacji na rzecz walki z emisją metanu odrzucone przez administrację Donalda Trumpa.
Ulatnianie się metanu towarzyszy wydobyciu paliw kopalnych, takich jak gaz ziemny. Niebagatelną rolę odgrywa rolnictwo; metan wchodzi w skład gazów uwalnianych w procesie trawienia paszy przez krowy i owce.
W artykule został wymieniony szereg możliwości zmniejszenia emisji metanu do 2030 roku nawet o 50%. Autorzy wskazują między innymi na zapobieganie wyciekom ropy i gazu i lepsze zabezpieczenie nieczynnych kopalń węgla. W rolnictwie należy przemyśleć stosowanie specjalnych dodatków paszowych dla bydła. Niebagatelne znaczenie mają także emisje metanu ze składowisk odpadów, które są rzadko mierzone.
Redukcja emisji metanu o 50 procent może trzykrotnie spowolnić ocieplanie naszej planety. Komisja Europejska zaapelowała o stworzenie globalnego systemu monitoringu emisji tego typu. Trwają dyskusje na temat wprowadzenia systemu handlu emisjami metanu.
Senat USA zagłosował za przywróceniem regulacji ograniczającym emisje metanu z sektora węglowodorów porzuconych przez administrację Donalda Trumpa. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska będzie znów wymagać od firm przesyłających gaz i ropę po USA, aby monitorowały wycieki metanu i je usuwały. Senat poparł zmiany 52 głosami za i 42 przeciwko, z trzema Republikanami popierającymi inicjatywę Demokratów. To rozstrzygnięcie cieszy aktywistów klimatycznych i niepokoi branżę wydobywczą, która obawia się dodatkowych kosztów.
Aleksandra Fedorska/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Strategia metanowa, czyli bat na LNG z USA dla Polski?