Powstanie instytucja odpowiedzialna za realizację i zarządzanie elektrowniami jądrowymi. Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe jest w rejestracji. Będzie ona zarządzać sześcioma reaktorami o mocy 6-9 GW, co zabezpieczy 20-25 procent zapotrzebowania na energię w latach 40. – powiedział pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski na konferencji Nafta–Gaz-Chemia 2021.
Naimski podkreślił, że sekwencja zdarzeń i dotrzymywanie harmonogramów musi być „żelazne”, inaczej Polska będzie mieć kłopot. – Jeśli chodzi o atom, Polska ma spółkę skarbu państwa „Polskie Elektrownie Jądrowe”. Jest ona w rejestracji – zdradził.
Powiedział, że Polska wdraża realizację porozumienia umowy międzyrządowej z USA, firmy amerykańskie mają przyszłym roku przygotować ofertę dla rządu polskiego. Ta ma być kompleksowa, drugą częścią jest przygotowanie modelu finansowania całego projektu – precyzował. Współpraca zakłada budowę sześciu reaktorów 6-9 GW, w pierwszej połowie lat 40. pokryje to około 20-25 procent produkcji energii elektrycznej w Polsce.
– Jest wyznaczony termin i zadanie do wykonania, przygotowujemy lokalizacje elektrowni, to Pomorze Gdańskie, Lubiatowo bądź Żarnowiec, zostanie wybrana jedna – powiedział. Dodał, że Polska nie może iść drogą niemiecką, a strategia energetyczna zakłada samowystarczalność w produkcji energii i do tego potrzeba atomu. Wskazał, że nie oznacza to, iż Polska nie będzie mieć interkonektorów z jej sąsiadami, ale potrzebuje własnych mocy.
Michał Perzyński/Bartłomiej Sawicki
Naimski: Październikowy termin oddania do użytku Baltic Pipe nie jest zagrożony
