Jeden z pięciu deweloperów morskich farm wiatrowych OW Offshore oszacował swój udział w budowie na Bałtyku morskiej farmy wiatrowej BC-Wind na poziomie 20-25 procent. Spółka podała szczegóły projektu w opublikowanym planie łańcucha dostaw.
OW Offshore – spółka koncernów EDPR i Engie – planuje wybudować farmę o mocy zainstalowanej 369 MW. W wariancie bazowym przewiduje się, iż udział wkładu krajowego w nakładach inwestycyjnych w ramach planowanych pakietów kontraktowych wyniesie pomiędzy 20 a 25 procent. Inwestor ocenił, że w Polsce najwyższy potencjał występuje w obszarach konstrukcji stalowych, okablowania wewnętrznego, czy kabli lądowych. Wysoko oceniano także sektor fundamentów, tzw. elementy przejściowe, komponenty antykorozyjne, przygotowanie i zarządzanie projektem, oraz obsługa. Na średnim poziomie oszacowano potencjał w osprzęcie elektrycznym, możliwościach wykorzystania polskich komponentów do turbiny i wirnika. Na niskim określono krajowy potencjał w obszarach kabli przesyłowych i instalacyjnym. Jako port instalacyjny jako najbardziej preferowany oceniono port w Gdańsku. Procedury przetargowe mają ruszyć i zakończyć w przeciągu 2021-2024 roku. Pierwsza energia z morskich farm wiatrowych ma popłynąć na początku 2027 roku.
URE przyznał Ocean Winds kontrakt różnicowy na rzecz morskich farm wiatrowych
Warto przypomnieć, że w planie dla farm Bałtyk II i Bałtyk III o mocy po 720 MW, Polenergia i Equinor szacują udział krajowych dostawców i poddostawców w całym łańcuchu dostaw na 23-38 procent. W fazie budowy wkład krajowy może osiągnąć poziom 9-20 procent, a w fazie eksploatacji – 60-80 procent. W przypadku projektów Baltica 2 i 3 PGE i Orsted o łącznej mocy rzędu 2,5 GW nie podano szacunków udziału krajowych podmiotów, zaznaczając jedynie, że ma być „znaczący”, a krajowy wkład w inwestycję – „znaczny”.
Bartłomiej Sawicki
Sawicki: Polonizacja offshore nie będzie możliwa bez fabryki turbin