icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

2030 czy 2038? Kandydaci na kanclerza spierają się o termin odejścia Niemiec od węgla

Chociaż Niemcy zawarły umowę społeczną o odejściu od węgla do 2038 roku, ten temat stał się elementem kampanii wyborczej, w której kandydaci spierają się o to, czy nie należy tego zrobić szybciej, czyli do 2030 roku.

Kandydat socjaldemokratów z SPD na kanclerza Niemiec Olaf Scholz ocenił, że jego kraj powinien trzymać się terminu odejścia od węgla nie później niż w 2038 roku wynikającego z umowy społecznej z firmami, organizacjami pozarządowymi i samorządami. – Dokonaliśmy klarownych porozumień ważnych dla firm, pracowników i regionu. Te ustalenia mają zastosowanie i powinny być uszanowane – powiedział Scholz w czasie wizyty w Niemczech wschodnich cytowany przez niemiecką agencję prasową DPA.

Kandydatka Zielonych Annalena Baerbock oceniła, że Niemcy powinny odejść od węgla wcześniej, aby zrealizować cele klimatyczne. – Odejście Niemiec od węgla w 2038 roku nie jest do pogodzenia z ich celami klimatycznymi. Jeśli Olaf Scholz trzyma się tej daty, celowo przyznaje, że Niemcy nie zrealizują ustalonego celu – powiedziała w komentarzu w DPA. Zieloni domagają się odejścia ich kraju od węgla do 2030 roku.

Kandydat chrześcijańskich demokratów CDU/CSU Armin Laschet ocenił, że odejście od węgla w jego kraju może nastąpić wcześniej niż w 2038 roku przez rosnące ceny uprawnień do emisji CO2 w systemie handlu EU ETS i dodał, że land, z którego pochodzi – Nadrenia Północna-Westfalia będzie mógł porzucić węgiel w 2030 roku.

Trwają dyskusje na temat potencjalnej koalicji po wyborach parlamentarnych w Niemczech zaplanowanych na wrzesień 2021 roku. Sondaż dla RTL oraz n-tv przeprowadzony 11 sierpnia na grupie 2501 badanych sondą telefoniczną sugeruje przewagę Scholza z 29 procentami poparcia (+3 procent) nad Baerbock (15 procent, – 1) i Laschetem (12 procent, bez zmian). Wciąż 44 procent ankietowanych nie wie kto byłby ich zdaniem najlepszym kanclerzem Niemiec.

Clean Energy Wire/Wojciech Jakóbik

Chociaż Niemcy zawarły umowę społeczną o odejściu od węgla do 2038 roku, ten temat stał się elementem kampanii wyborczej, w której kandydaci spierają się o to, czy nie należy tego zrobić szybciej, czyli do 2030 roku.

Kandydat socjaldemokratów z SPD na kanclerza Niemiec Olaf Scholz ocenił, że jego kraj powinien trzymać się terminu odejścia od węgla nie później niż w 2038 roku wynikającego z umowy społecznej z firmami, organizacjami pozarządowymi i samorządami. – Dokonaliśmy klarownych porozumień ważnych dla firm, pracowników i regionu. Te ustalenia mają zastosowanie i powinny być uszanowane – powiedział Scholz w czasie wizyty w Niemczech wschodnich cytowany przez niemiecką agencję prasową DPA.

Kandydatka Zielonych Annalena Baerbock oceniła, że Niemcy powinny odejść od węgla wcześniej, aby zrealizować cele klimatyczne. – Odejście Niemiec od węgla w 2038 roku nie jest do pogodzenia z ich celami klimatycznymi. Jeśli Olaf Scholz trzyma się tej daty, celowo przyznaje, że Niemcy nie zrealizują ustalonego celu – powiedziała w komentarzu w DPA. Zieloni domagają się odejścia ich kraju od węgla do 2030 roku.

Kandydat chrześcijańskich demokratów CDU/CSU Armin Laschet ocenił, że odejście od węgla w jego kraju może nastąpić wcześniej niż w 2038 roku przez rosnące ceny uprawnień do emisji CO2 w systemie handlu EU ETS i dodał, że land, z którego pochodzi – Nadrenia Północna-Westfalia będzie mógł porzucić węgiel w 2030 roku.

Trwają dyskusje na temat potencjalnej koalicji po wyborach parlamentarnych w Niemczech zaplanowanych na wrzesień 2021 roku. Sondaż dla RTL oraz n-tv przeprowadzony 11 sierpnia na grupie 2501 badanych sondą telefoniczną sugeruje przewagę Scholza z 29 procentami poparcia (+3 procent) nad Baerbock (15 procent, – 1) i Laschetem (12 procent, bez zmian). Wciąż 44 procent ankietowanych nie wie kto byłby ich zdaniem najlepszym kanclerzem Niemiec.

Clean Energy Wire/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły