Robin Dunnigan, zastępca asystenta Sekretarza Stanu ds. Europy Wschodniej porozmawiała z Rzeczpospolitą o Nord Stream 2, pozycji Polski na rynku energetycznym i gazie jako potencjalnej broni politycznej. – Czy gazociąg będzie działał? Powiem, że nie musi. Rosja już teraz ma wiele niewykorzystanych mocy przesyłowych surowca do Europy – przyznaje.
Robin Dunnigan w rozmowie z Rzeczpospolitą podkreśliła, że Polska stała się ważnym graczem na rynku energetycznym i dziś może wybierać od kogo kupi gaz. – Chcę pochwalić Polskę za to, jak wiele zrobiła dla dywersyfikacji źródeł dostaw gazu. Stała się nie tylko ważnym graczem na rynku energetycznym, ale i wzorem, jaką należy prowadzić politykę w tym względzie. Dziś Polska może przecież swobodnie wybierać, od kogo kupuje gaz. Nie musi tego robić od jednego dostawcy – powiedziała.
– Czy Nord Stream 2 będzie działał? Powiem, że nie musi. Rosja już teraz ma wiele niewykorzystanych mocy przesyłowych surowca do Europy. Żaden kraj nie powinien używać gazu jako politycznej broni. Ani Rosja, ani Białoruś. To jest igranie z ludzkim życiem. Rosja ma prawo sprzedawać gaz Europie, ale na takich samych zasadach jak inni, w ramach wolnej konkurencji – mówi zastępca asystenta Sekretarza Stanu ds. Europy Wschodniej w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Rzeczpospolita/Jędrzej Stachura
Nord Stream 2 „to harakiri Europy”. Polska może go zamrozić, ale potrzebuje Trybunału