W tym wydaniu podcastu Spięcie BiznesAlert.pl redaktorzy Wojciech Jakóbik oraz Mariusz Marszałkowski rozmawiają z przymrużeniem oka o zapowiadanych przez rząd rekompensatach cen energii, w kontekście nadchodzącego czarnego piątku. „Promocje”, które są zaplanowane obejmą tylko niektórych konsumentów, czyli tych, którzy będą najbardziej poszkodowani wzrostem cen. Analizujemy, kto i jaką pomoc otrzyma w nadchodzącym 2022 roku w ramach rekompensat.
Od przyszłego roku najubożsi otrzymają rekompensaty za wzrost cen energii elektrycznej, zatem zapowiadany czarny piątek obejmie w tym kontekście tylko nielicznych. – W 2022 roku szykują się podwyżki sięgające kilkunastu lub kilkudziesięciu procent, więc sytuacja jest smutna – mówi Wojciech Jakóbik. Zakres tych podwyżek w ujęciu kwotowym jest bardzo wysoki. – Jeżeli przyjmiemy, że taryfa wzrośnie o 20 procent, rachunki ostatecznie dla klienta będą wyższe mniej więc o 10-12 procent i to i tak przy tym najniższym poziomie podwyżek – tłumaczy Mariusz Marszałkowski.
Nawet 40-procentowe podwyżki
Jakóbik dodaje, że są wnioskowane również podwyżki 40-procentowe, jak w Niemczech, gdzie w dniu Black Friday mają zostać ogłoszone nowe taryfy. Media wypuściły przecieki i przekazały, że niektórzy dostawcy energii niemieccy będą wnioskować o 40-procentowe podwyżki, a niektórzy nawet o podwojenie stawki.
Podczas tych zakupów na Black Friday konsumentom będzie zdecydowanie trudniej, w ich portfelu zostanie mniej pieniędzy. – Nieoficjalnie mogliśmy usłyszeć, że niektórzy dostawcy energii w Polsce również będą chcieli wprowadzić 40-procentowe podwyżki, wtedy wzrośnie nam rachunek o 20 procent, czyli kwotowo jest to jakieś 20 zł na miesiąc, a 240 złotych rocznie. Jeżeli ktoś ma średnie, bądź wysokie dochody to sobie z tym poradzi szczególnie, że generalnie nasze społeczeństwo płaci poniżej ceny hurtowej – mówi Jakóbik. Póki co, płacimy 30 procent mniej niż na rynku hurtowym. Redaktorzy jednogłośnie stwierdzają, że te czasy się skończyły i już wiemy, że teraz wszyscy będziemy płacić więcej.
Opracowała Gabriela Cydejko