Rosnieft od 2024 roku przekieruje swoje dostawy ropy ze złoża Wankor z ropociągu WSTO (Syberia Wschodnia-Ocean Spokojny) do budowanego arktycznego terminalu eksportowego w ramach projektu Wostok Oil. Analitycy Transnieft uważają, że ruch ten spowoduje pogorszenie jakości ropy rosyjskiej dostarczanej ropociągami.
Złoże Wankor jest złożem o najlepszej jakości ropy wydobywanej w Rosji. Ropa wydobywana na tym złożu ma lepsze parametry jakości niż np. ropa Brent. Surowiec ten jest o bardzo niskim poziomie zasiarczenia. Rosnieft planuję od 2024 roku wysyłać poprzez terminal w Zatoce Siewier do 30 mln ton ropy rocznie.
Rosnieft chce w ten sposób zaoszczędzić pieniądze, które płaci Transnieftowi za transport ropy do Chin. Dodatkowo, ropa transportowana drogą morską może być sprzedawana z wyższą marżą niż w przypadku dostaw ropociągowych. W przypadku tej drogi, ropa o bardzo wysokiej jakości jest mieszana z surowcem, wydobywanym ze złóż, które cechują się m.in wysokim stopniem zasiarczenia. Taka mieszanka jest akceptowalna przez konsumentów.
W przypadku, gdy zabraknie surowca o bardzo wysokiej jakości, ropa dotychczas wysyłana ropociągami może znacznie utracić na jakości, a przez to również na cenie. Największy problem jest z jakością ropy Urals wydobywanej na polach w Syberii Zachodniej.
Również w Europie budzi to niepokój, przywołując doświadczenia m.in. z zanieczyszczenia ropy chlorkami organicznymi w 2019 roku.
1Prime/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Rosja będzie skazana na „barbarzyńską” ropę (ANALIZA)