icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Totaro: Baltic Pipe to początek naszej drogi biznesowej w Polsce (ROZMOWA)

Baltic Pipe to projekt, którym zaczęliśmy naszą biznesową przygodę z Polską, ale dla nas to dopiero początek. Swoją szansę upatrujemy również w transformacji energetycznej opartej także na paliwach alternatywnych – mówi Michele Totaro, szef oddziału Max Streicher w Polsce w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Państwa firma wzięła udział w budowie gazociągu Baltic Pipe. Jak wyglądała realizacja tego zadania z państwa strony oraz jakie były największe wyzwania związane z tym projektem?

Michele Totaro: Wykonanie robót budowlanych przy tłoczniach gazu w ramach Baltic Pipe to nasz pierwszy projekt realizowany w Polsce. Max Streicher S.p.A. jest zaangażowany przy dwóch z trzech tłoczni tego gazociągu przesyłowego – rozbudowujemy tłocznię w Goleniowie i budujemy nową w Gustorzynie. Tłocznie gazu to obiekty o najwyższym stopniu skomplikowania technologicznego. Składają się na nią sprężarki gazu, stacje redukcyjno-pomiarowe, budynki energetyczne, a także szereg elementów towarzyszących, jak filtry czy chłodnice. Wszystkie te obiekty muszą spełniać najwyższe standardy bezpieczeństwa i niezawodności pracy. Krótko mówiąc, naszym strategicznym celem było wejście na polski rynek – i dokonujemy tego naprawdę dużym przedsięwzięciem.

Rozpoczynając prace stworzyliśmy oddział Max Streicher S.p.a. w Polsce, powołaliśmy dwa zespoły projektowe, w których współpracują ze sobą inżynierowie z Włoch i z Polski. Otworzyliśmy biuro firmy w Toruniu, ze względu na niewielką odległość do tłoczni w Gustorzynie, i stworzyliśmy od podstaw struktury organizacyjne: dział zakupów, magazyny dostaw, zespoły administracyjne. Zorganizowane zostały bazy z własnym sprzętem, przywieźliśmy z Włoch nowoczesne dźwigi, automaty spawalnicze i systemy do mechanicznego przygotowania montażu. Mamy w tym wszystkim duże doświadczenie, ponieważ firma prowadzi inwestycje w wielu krajach i nasze umiejętności organizacyjne i logistyczne przenosimy na polski rynek. 

Pracujemy w okresie pandemii i jest to bardzo poważne wyzwanie. Oczywiście przestrzegamy zasad sanitarnych i dbamy o naszych pracowników, jednak problemem globalnym są opóźnienia w realizacji dostaw, szczególnie elementów technologicznych, rozdzielnic elektrycznych i komponentów elektronicznych. Problemy wynikają zarówno z przerwanych łańcuchów dostaw, jak i z przestawienia produkcji niektórych podmiotów na rzecz systemu ochrony zdrowia. Dzięki naszemu doświadczeniu i międzynarodowym kontaktom Max Streicher jesteśmy jednak w stanie zapewnić terminową współpracę z dostawcami.

Jakie są państwa dalsze plany biznesowe na polskim rynku?

W pierwszej kolejności to oczywiście zakończenie realizacji Baltic Pipe zgodnie z kontraktem. Tę inwestycję traktujemy jako początek trwałej obecności w Polsce. 

Liczymy na pozyskanie kolejnych projektów. Skupiamy swoją uwagę na sektorze gas&oil – jesteśmy specjalistami w budowie rurociągów paliwowych i obiektów infrastruktury technicznej towarzyszącej przesyłowi paliw. Obserwujemy dynamiczny rozwój tej branży w Polsce i z uwagą analizujemy plany inwestycyjne operatorów sieci gazowniczej i paliw płynnych.

Będziemy startowali w kolejnych przetargach na realizacje prac budowlanych. Posiadamy już pierwsze doświadczenia w pracy z polskimi klientami, nadal zdobywamy cenną wiedzę, nawiązujemy współpracę z polskimi podwykonawcami, zbudowaliśmy tu potencjał realizacyjny – to wszystko daje powody do optymizmu.

Jakie doświadczenia z innych krajów można przełożyć na warunki polskie w branży, którą państwo reprezentują? Jakie doświadczenia stąd można wykorzystać w realizacji kontraktów w innych państwach?

Budujemy rurociągi i obiekty technologiczne w różnych miejscach świata, ostatnio zakończyliśmy duże projekty w Tunezji i Bułgarii. Do takiego działania na międzynarodowych rynkach potrzebna jest dobra logistyka, umiejętność szybkiego zorganizowania się w różnych miejscach, czasami odmiennych kulturowo, o odmiennym klimacie i różnym zaawansowaniu wiedzy technicznej. Potrafimy to robić.

Również nasi sprawdzeni dostawcy i podwykonawcy chętnie pracują z nami na innych rynkach. Liczymy więc na to, że współpraca z polskimi podwykonawcami przy tłoczniach w Goleniowie i Gustorzynie w przyszłości może zaowocować wspólną realizacją kontraktów w innych krajach.

Międzynarodowe kontrakty nauczyły nas też otwartej, szczerej współpracy z klientami. Cenimy zasady partnerskie, dzielimy się problemami i wspólnie świętujemy sukcesy – przykładem takiej współpracy jest realizacja kontraktów z Gaz-System.

Polska jest nam bardzo bliska zarówno pod względem kultury i obyczajów, a także zaawansowania technologicznego. Wysoko oceniamy kompetencje Inwestorów i polskich inżynierów. Natomiast dużym utrudnieniem dla nas są bardzo skomplikowane procedury obowiązujące na kontraktach i procedury administracyjne.

Jak patrzą Państwo na projekt transformacji energetycznej, ale i gospodarczej Europy w wyniku dążeń do neutralności klimatycznej?

Państwa Unii Europejskiej przyjęły bardzo ambitne cele, z których głównym jest uzyskanie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Jednocześnie uchwalono 100 mld euro dziesięcioletniego budżetu na inwestycje w ochronę środowiska dla wszystkich państw należących do UE.

Dla firmy wykonawczej zajmującej się realizacją inwestycji energetycznych to dobra wiadomość i wyzwanie. Czujemy się częścią tego ambitnego planu inwestycyjnego, który przyniesie poprawę warunków klimatycznych. Jesteśmy dobrze przygotowani do współpracy z inwestorami, mamy wykwalifikowanych pracowników, wiedzę, doświadczenie, potencjał finansowy i sprzętowy.

Transformacja energetyczna to przede wszystkim inwestycje w nowoczesną infrastrukturę: budowa nowych, ekologicznych obiektów energetycznych i modernizacje istniejących. Ktoś to musi wybudować, a Max Streicher to potrafi.

Jaką rolę w przyszłości będą pełnić paliwa alternatywne jak wodór czy biometan, i jaką stanowią szansę dla Państwa?

Z zainteresowaniem obserwujemy rozwój technologii wodorowych, moim zdaniem jest to paliwo przyszłości. Już trwają prace przy budowie pierwszych rurociągów wodorowych. Istniejąca sieć gazociągowa po odpowiednich modernizacjach także może być wykorzystywana do transportu wodoru w postaci czystej lub zmieszanej z metanem. A przecież budowa rurociągów to nasza specjalność. 

Biometan powstaje w procesie oczyszczania biogazu i jest produkowany z surowców organicznych, a więc można go uznać za paliwo odnawialne. Biometan może być tłoczony do sieci dystrybucyjnych, musi jednak spełnić wszystkie parametry gazu wysokometanowego – a zatem wracamy tu do kwestii transportu paliwa gazowego.

Z zaciekawieniem obserwujemy wszystkie inicjatywy, których celem jest produkcja energii z paliw odnawialnych. Max Streicher jest przygotowany do realizacji inwestycji związanych z produkcją, magazynowaniem i transportem tych paliw. Mam nadzieję że w krótkim czasie będą mógł poinformować o realizowanych przez nas kontraktach związanych z paliwami alternatywnymi.

Rozmawiał Mariusz Marszałkowski

Jakóbik: Tajny protokół Nord Stream 2 z Baltic Pipe w tle

Baltic Pipe to projekt, którym zaczęliśmy naszą biznesową przygodę z Polską, ale dla nas to dopiero początek. Swoją szansę upatrujemy również w transformacji energetycznej opartej także na paliwach alternatywnych – mówi Michele Totaro, szef oddziału Max Streicher w Polsce w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Państwa firma wzięła udział w budowie gazociągu Baltic Pipe. Jak wyglądała realizacja tego zadania z państwa strony oraz jakie były największe wyzwania związane z tym projektem?

Michele Totaro: Wykonanie robót budowlanych przy tłoczniach gazu w ramach Baltic Pipe to nasz pierwszy projekt realizowany w Polsce. Max Streicher S.p.A. jest zaangażowany przy dwóch z trzech tłoczni tego gazociągu przesyłowego – rozbudowujemy tłocznię w Goleniowie i budujemy nową w Gustorzynie. Tłocznie gazu to obiekty o najwyższym stopniu skomplikowania technologicznego. Składają się na nią sprężarki gazu, stacje redukcyjno-pomiarowe, budynki energetyczne, a także szereg elementów towarzyszących, jak filtry czy chłodnice. Wszystkie te obiekty muszą spełniać najwyższe standardy bezpieczeństwa i niezawodności pracy. Krótko mówiąc, naszym strategicznym celem było wejście na polski rynek – i dokonujemy tego naprawdę dużym przedsięwzięciem.

Rozpoczynając prace stworzyliśmy oddział Max Streicher S.p.a. w Polsce, powołaliśmy dwa zespoły projektowe, w których współpracują ze sobą inżynierowie z Włoch i z Polski. Otworzyliśmy biuro firmy w Toruniu, ze względu na niewielką odległość do tłoczni w Gustorzynie, i stworzyliśmy od podstaw struktury organizacyjne: dział zakupów, magazyny dostaw, zespoły administracyjne. Zorganizowane zostały bazy z własnym sprzętem, przywieźliśmy z Włoch nowoczesne dźwigi, automaty spawalnicze i systemy do mechanicznego przygotowania montażu. Mamy w tym wszystkim duże doświadczenie, ponieważ firma prowadzi inwestycje w wielu krajach i nasze umiejętności organizacyjne i logistyczne przenosimy na polski rynek. 

Pracujemy w okresie pandemii i jest to bardzo poważne wyzwanie. Oczywiście przestrzegamy zasad sanitarnych i dbamy o naszych pracowników, jednak problemem globalnym są opóźnienia w realizacji dostaw, szczególnie elementów technologicznych, rozdzielnic elektrycznych i komponentów elektronicznych. Problemy wynikają zarówno z przerwanych łańcuchów dostaw, jak i z przestawienia produkcji niektórych podmiotów na rzecz systemu ochrony zdrowia. Dzięki naszemu doświadczeniu i międzynarodowym kontaktom Max Streicher jesteśmy jednak w stanie zapewnić terminową współpracę z dostawcami.

Jakie są państwa dalsze plany biznesowe na polskim rynku?

W pierwszej kolejności to oczywiście zakończenie realizacji Baltic Pipe zgodnie z kontraktem. Tę inwestycję traktujemy jako początek trwałej obecności w Polsce. 

Liczymy na pozyskanie kolejnych projektów. Skupiamy swoją uwagę na sektorze gas&oil – jesteśmy specjalistami w budowie rurociągów paliwowych i obiektów infrastruktury technicznej towarzyszącej przesyłowi paliw. Obserwujemy dynamiczny rozwój tej branży w Polsce i z uwagą analizujemy plany inwestycyjne operatorów sieci gazowniczej i paliw płynnych.

Będziemy startowali w kolejnych przetargach na realizacje prac budowlanych. Posiadamy już pierwsze doświadczenia w pracy z polskimi klientami, nadal zdobywamy cenną wiedzę, nawiązujemy współpracę z polskimi podwykonawcami, zbudowaliśmy tu potencjał realizacyjny – to wszystko daje powody do optymizmu.

Jakie doświadczenia z innych krajów można przełożyć na warunki polskie w branży, którą państwo reprezentują? Jakie doświadczenia stąd można wykorzystać w realizacji kontraktów w innych państwach?

Budujemy rurociągi i obiekty technologiczne w różnych miejscach świata, ostatnio zakończyliśmy duże projekty w Tunezji i Bułgarii. Do takiego działania na międzynarodowych rynkach potrzebna jest dobra logistyka, umiejętność szybkiego zorganizowania się w różnych miejscach, czasami odmiennych kulturowo, o odmiennym klimacie i różnym zaawansowaniu wiedzy technicznej. Potrafimy to robić.

Również nasi sprawdzeni dostawcy i podwykonawcy chętnie pracują z nami na innych rynkach. Liczymy więc na to, że współpraca z polskimi podwykonawcami przy tłoczniach w Goleniowie i Gustorzynie w przyszłości może zaowocować wspólną realizacją kontraktów w innych krajach.

Międzynarodowe kontrakty nauczyły nas też otwartej, szczerej współpracy z klientami. Cenimy zasady partnerskie, dzielimy się problemami i wspólnie świętujemy sukcesy – przykładem takiej współpracy jest realizacja kontraktów z Gaz-System.

Polska jest nam bardzo bliska zarówno pod względem kultury i obyczajów, a także zaawansowania technologicznego. Wysoko oceniamy kompetencje Inwestorów i polskich inżynierów. Natomiast dużym utrudnieniem dla nas są bardzo skomplikowane procedury obowiązujące na kontraktach i procedury administracyjne.

Jak patrzą Państwo na projekt transformacji energetycznej, ale i gospodarczej Europy w wyniku dążeń do neutralności klimatycznej?

Państwa Unii Europejskiej przyjęły bardzo ambitne cele, z których głównym jest uzyskanie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Jednocześnie uchwalono 100 mld euro dziesięcioletniego budżetu na inwestycje w ochronę środowiska dla wszystkich państw należących do UE.

Dla firmy wykonawczej zajmującej się realizacją inwestycji energetycznych to dobra wiadomość i wyzwanie. Czujemy się częścią tego ambitnego planu inwestycyjnego, który przyniesie poprawę warunków klimatycznych. Jesteśmy dobrze przygotowani do współpracy z inwestorami, mamy wykwalifikowanych pracowników, wiedzę, doświadczenie, potencjał finansowy i sprzętowy.

Transformacja energetyczna to przede wszystkim inwestycje w nowoczesną infrastrukturę: budowa nowych, ekologicznych obiektów energetycznych i modernizacje istniejących. Ktoś to musi wybudować, a Max Streicher to potrafi.

Jaką rolę w przyszłości będą pełnić paliwa alternatywne jak wodór czy biometan, i jaką stanowią szansę dla Państwa?

Z zainteresowaniem obserwujemy rozwój technologii wodorowych, moim zdaniem jest to paliwo przyszłości. Już trwają prace przy budowie pierwszych rurociągów wodorowych. Istniejąca sieć gazociągowa po odpowiednich modernizacjach także może być wykorzystywana do transportu wodoru w postaci czystej lub zmieszanej z metanem. A przecież budowa rurociągów to nasza specjalność. 

Biometan powstaje w procesie oczyszczania biogazu i jest produkowany z surowców organicznych, a więc można go uznać za paliwo odnawialne. Biometan może być tłoczony do sieci dystrybucyjnych, musi jednak spełnić wszystkie parametry gazu wysokometanowego – a zatem wracamy tu do kwestii transportu paliwa gazowego.

Z zaciekawieniem obserwujemy wszystkie inicjatywy, których celem jest produkcja energii z paliw odnawialnych. Max Streicher jest przygotowany do realizacji inwestycji związanych z produkcją, magazynowaniem i transportem tych paliw. Mam nadzieję że w krótkim czasie będą mógł poinformować o realizowanych przez nas kontraktach związanych z paliwami alternatywnymi.

Rozmawiał Mariusz Marszałkowski

Jakóbik: Tajny protokół Nord Stream 2 z Baltic Pipe w tle

Najnowsze artykuły