Szefem komisji ds. środowiska w niemieckim Bundestagu przewodnictwo komisji klimatycznej ma zostać polityk Die Linke Klaus Ernst. Wiadomość ta spotkała się z jednoznaczną krytyką ze strony organizacji ekologicznych, ponieważ polityk ten jest znany ze swojego zamiłowania do samochodów Porsche i popierania Nord Stream 2.
Spór o szefa komisji ds. środowiska w Bundestagu
Działacze klimatyczni i politycy z lewej strony sceny politycznej domagają się, aby Ernst nie dostał tego stanowiska. Swój sprzeciw wyrazili m.in. Luisa Neubauer i Carla Reemtsma z Fridays for Future. Ernst, znany fan Porsche i zwolennik Nord Stream 2, już kilkakrotnie starł się ze swoimi towarzyszami odpowiedzialnymi za ochronę klimatu. – W przeszłości Klaus Ernst wielokrotnie sprzeciwiał się skutecznym stanowiskom w zakresie polityki klimatycznej i programowi Die Linke, na przykład mówiąc, że „nie możemy stać się bardziej ekologiczni niż Zieloni”. Prawda jest jednak odwrotna: każda partia musi opracować politykę klimatyczną zgodną z założeniami porozumienia paryskiego, a Die Linke musi łączyć kwestie klimatyczne i społeczne – argumentują krytycy Ernsta w liście otwartym do tygodnika Der Spiegel.
W ostatniej kadencji Klaus Ernst zaprosił byłego kanclerza Gerharda Schrödera do Komitetu Ekonomicznego. – Każdy, kto reklamuje Nord Stream 2 razem ze Schröderem i jednocześnie potępia ruch klimatyczny, powinien zostać zdyskwalifikowany z przewodniczenia Komisji Klimatycznej z ramienia Die Linke! – piszą dalej aktywiści. Wezwali oni też tę partię do wzięcia na siebie roli opozycji w zakresie polityki klimatycznej. – W koalicji świateł drogowych Zieloni z trudem osiągną własne cele i muszą znaleźć się pod presją ze strony społeczno-ekologicznej – dodają.
Kierownictwo partii nadal wstrzymuje się z ostateczną decyzją. We frakcji parlamentarnej Die Linke mówi się o „zatrutej” ofercie personalnej. – Klaus wielokrotnie wyrażał wyraźnie swoją nieznajomość stanowiska naszej partii w zakresie polityki klimatycznej, w tym publicznie – podała Die Linke i przyznała, że jeśli frakcja parlamentarna go wybierze, „spór publiczny będzie nieunikniony”. – Jako lewicowcy jesteśmy praktycznie po stronie ruchu klimatycznego. Mamy najbardziej rygorystyczny program ochrony klimatu i jesteśmy gotowi stawić czoła korporacjom – powiedziała współprzewodnicząca Die Linke Janine Wissler w wywiadzie z tygodnikiem Spiegel w październiku. Tymczasem media za Odrą podkreślają, że jednym z problemów Die Linke są poważne spory wewnątrz ugrupowania, które dostało 4,9 poparcia we wrześniowych wyborach do Bundestagu.
Spiegel/Michał Perzyński
Die Linke: Będziemy walczyć o sprawiedliwą Energiewende, być może w opozycji