AlertEnergetykaGaz.OnetWykop

Gazprom próbuje rozgrywać Polskę i Ukrainę hiobowymi wieściami o Gazociągu Jamalskim

Instalacje Gazociągu Jamalskiego. Fot. Europol Gaz

Instalacje Gazociągu Jamalskiego. Fot. Europol Gaz

Dostawy gazu z Rosji są realizowane zgodnie z kontraktami, ale pomimo kryzysu energetycznego nie rosną. Hiobowe wieści o spadku rezerwacji przepustowości Gazociągu Jamalskiego i porównanie dostaw przez Polskę oraz Ukrainę mogą być próbą rozgrywania tych krajów w dobie kryzysu energetycznego. Nord Stream 2 ułatwiłby takie działania.

Gazprom zarezerwował w aukcji na styczeń 2022 roku 19,3 z 89 mln m sześc. gazu ziemnego dziennie proponowanego na Gazociągu Jamalskim i nie skorzystał z przepustowości gazociągów na Ukrainie. Rosjanie rezerwują moce przesyłowe tych szlaków w aukcjach śróddziennych, dziennych, miesięcznych i rocznych.

Rosyjski portal Neftegaz.ru przyznaje, że jeden z powodów ograniczenia dostaw to fakt, że Rosjanie nie zwiększają wolumenu eksportu istniejącymi szlakami domagając się startu spornego gazociągu Nord Stream 2 wymagającego certyfikacji, a jedynie realizują minimalne zobowiązania kontraktowe.

Fakt, że Gazprom zarezerwował w aukcji miesięcznej na styczeń 2022 roku 19,3 z 89 mln m sześc. gazu ziemnego rocznie w Gazociągu Jamalskim ciągnącym się przez Polskę nie oznacza, że tylko tyle surowca dotrze przez Polskę w pierwszym miesiącu przyszłego roku. Rosjanie korzystają także z aukcji śródziennych, dobowych i innych, działając elastycznie. Polska nie jest zależna od przychodów z przesyłu gazu rosyjskiego i nie musi się obawiać spadku ciśnienia z powodu działań Gazpromu. PGNiG zastrzega, że Gazprom realizuje zobowiązania kontraktowe wobec Polski.

Polacy zamierzają wykorzystać Gazociąg Jamalski do własnych celów i słać nim gaz z Baltic Pipe i gazoportu na rewersie. Jeżeli Rosjanie porzucą ten szlak, a tak zapowiadają plany inwestycyjne Gazprom Eksportu, zakładające obniżenie dostaw z użyciem Jamału od października 2022 roku do grudnia 2024 roku w związku z umową tymczasową zobowiązującą go do realizacji minimalnie 40 mld m sześc. dostaw gazu przez Ukrainę do końca 2024 roku. Oznacza to, że Rosjanie mogą używać zmian rezerwacji dostaw gazu przez Polskę oraz Ukrainę do osiągania celów politycznych, a ułatwiłby im to gazociąg Nord Stream 2.

Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik


Powiązane artykuły

Brakuje miedzi dla OZE i przemysłu, a obecne plany są nierealne

Amerykańscy geolodzy ostrzegają: bez miedzi nie będzie ani zielonej energii, ani postępu technologicznego. Tymczasem planów wydobycia nie da się zrealizować...

USA na rozdrożu zielonej polityki. Energetyczny zwrot czy krok wstecz?

W przyjętej przez Izbę Reprezentantów USA ustawie budżetowej zniesiono kluczowe ulgi podatkowe dla sektora energii słonecznej. Przedstawiciele branży twierdzą, że...

Przyszłość branży wiatrakowej w cieniu antykorupcyjnego parasola

Ustawa, która ma zliberalizować przepisy dotyczące inwestycji w lądowe farmy wiatrowe zostanie zawetowana – grożą posłowie opozycji. Stanie się tak,...

Udostępnij:

Facebook X X X