Głosowanie Senatu w sprawie nowych sankcji wobec Nord Stream 2 ma się odbyć w tym tygodniu, a administracja Joe Bidena przekonuje Demokratów do głosowania przeciwko nim dla dobra relacji z Niemcami. Rosjanie wciąż ograniczają dostawy przez Gazociąg Jamalski i sprzedaż gazu w Europie. Rozmowy o bezpieczeństwie USA-Rosja w Genewie nie przyniosły rozstrzygnięcia.
Podsekretarz stanu Viktoria Nuland oraz wysłannik Waszyngtonu do spraw bezpieczeństwa energetycznego Amos Hochstein spotkali się według Reutersa z dziesiątką senatorów demokratycznych, którzy pozostają niezdecydowani w sprawie propozycji nowych sankcji przedstawionej przez Republikanów pod wodzą Teda Cruza. Zapewniliby ustawie PEEISA 60 głosów niezbędnych do przegłosowania jej.
– Nie ma sensu przyjmować sankcji, które uderzyłyby w nowy rząd Niemiec kiedy właśnie zmienił stanowisko i postanowił zamrozić ten gazociąg – powiedział senator Chris Murphy. Regulator niemiecki Bundesnetzagentur zgodnie z prawem unijnym oczekuje dostosowania gazociągu Nord Stream 2 do przepisów przed zgoda na rozpoczęcie dostaw. Ta miałaby zostać przyznana w drugiej połowie 2022 roku.
Administracja USA miała przekonywać, że nowe sankcje uderzyłyby w relacje z Niemcami i według Reutersa przekonała część uczestników spotkania ze względu na konieczność powstrzymania agresji rosyjskiej na Ukrainie. Jednakże w lipcu 2021 roku Berlin i Waszyngton zadeklarowały, że wprowadzą nowe sankcje przeciwko Rosji, jeśli ta użyje gazu jako broni. Teraz czerwoną linią jest atak na Ukrainę. Głosowanie w Senacie ma się odbyć przed końcem tego tygodnia.
– Ten gazociąg nie dostarcza teraz gazu i jeśli Rosja wznowi agresję na Ukrainie na pewno będzie trudno doprowadzić do rozpoczęcia dostaw w przyszłości. Zatem niektórzy mogą postrzegać Nord Stream 2 jako dźwignię nacisku Rosji na Europę. W rzeczywistości jest to narzędzie Europy do nacisku przeciwko Rosji – przekonywał sekretarz stanu Antony Blinken. Senator Ted Cruz wciąż nie zaakceptował wszystkich nominacji Departamentu Stanu w oczekiwaniu na wynik głosowania w sprawie Nord Stream 2. Odblokowanie ich miało być reakcją na zgodę na ten sankcje.
Tymczasem Rosjanie wzmagają kryzys energetyczny ograniczając dostawy gazu do Europy. Gazociąg Jamalski w punkcie Mallnow na granicy Polski i Niemiec pozostaje niewykorzystany do dostaw Gazpromu już od trzech tygodni. Rosjanie nie zaplanowali też nowych sesji na platformie elektronicznej ESP pozwalającej handlować gazem. Nie robią tego od połowy października 2021 roku. Gazprom przekonuje, że uruchomienie dostaw przez Nord Stream 2 obniży ceny gazu w Europie a nowe kontrakty długoterminowe pozwolą przesłać dodatkowy gaz i jest przez to oskarżany o działanie celowe. Ceny hurtowe gazu w Europie wzrosły 10 stycznia o sześć procent wraz z prognozą chłodniejszej pogody.
Ważny kontekst to rozmowy USA-Rosja w Genewie, które nie przyniosły rozstrzygnięć ze względu na brak zgody Amerykanów na ustępstwa w sprawie wschodniej flanki NATO, czyli obecności w krajach Europy Środkowo-Wschodniej jak Polska, a także polityki otwartych drzwi dla Ukrainy czy Gruzji. Ciąg dalszy to rozmowy NATO-Rosja zaplanowane na 12 stycznia i w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie 14 stycznia.
Reuters/S&P Global Platts/Wojciech Jakóbik