EnergetykaGaz.Opinie

Roszkowski: Zatrzymując Nord Stream 2, Niemcy zachowały się przyzwoicie

Prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski na konferencji #Rzetelnieopaliwach. Fot. Mariusz Marszałkowski

Prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski na konferencji #Rzetelnieopaliwach. Fot. Mariusz Marszałkowski

Niecertyfikowanie Nord Stream 2 nie oznacza rozmontowania gazociągu, jednak jest to włączenie się Niemców do działań solidarnościowych Unii Europejskiej, które to państwo łamało przez lata. To ważny moment, w którym Niemcy zachowały się przyzwoicie – powiedział prezes Intytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski podczas konferencji #Rzetelnieopaliwach.

Marcin Roszkowski na konferencji #Rzetelnieopaliwach

– Niecertyfikowanie Nord Stream 2 nie oznacza rozmontowania gazociągu, jednak jest to włączenie się Niemców do działań solidarnościowych Unii Europejskiej, które to państwo łamało przez lata. Na Ukrainie fizycznie toczy się wojna, Rosja naruszyła granice suwerennego państwa łamiąc prawo międzynarodowe, na wschodzie Ukrainy giną ludzie. To ważny moment, w którym Niemcy zachowały się przyzwoicie – ocenił Marcin Roszkowski.

– Dodatkowy gazociąg pozwalający na przesył 55 mld m sześc. gazu rocznie jest kolejnym elementem uzależniającym Europę od gazu z Rosji. Niestety, Europa pogłębia tę zależność w związku z realizacja polityki transformacji energetycznej. Gaz będzie odgrywał kluczową rolę. Obecne ceny gazu są oderwane od rzeczywistości, jeszcze półtora roku temu ceny gazu były na poziomie 15-20 euro za MWh, dziś jest to 80 euro. Mam nadzieję, że obecny kryzys zmobilizuje Europę do działania – powiedział.

– Z jednej strony idzie do Europy gaz, a w drugą stronę płyną petrodolary, za które finansuje się rosyjską agresję. Sektor gazowy jest ważny, bo jest wysoka bariera wejścia. Trzeba najpierw zbudować infrastrukturę, aby móc sprowadzać gaz. W Polsce na szczęście jest konsensus co do dywersyfikacji, co jest pozytywne – powiedział Roszkowski.

– Rosyjski gaz płynął do Europy w czasie żelaznej kurtyny. To nie jest nadzwyczajna sytuacja, w której Europa sprowadza surowce z wrogiej nam Rosji. Pytanie nie polega na tym, co zrobi niemiecki rząd, ale co zrobi niemiecki przemysł, bo to on będzie naciskał na jakieś polityczne działania. Myślę, że będzie to szło w kierunku nacisków w kontekście pewnej rewizji polityki klimatycznej UE, bo inaczej ceny surowców i wspomniana polityka uderzy w konkurencyjność tego przemysłu – zakończył swoją wypowiedź.

Opracowali Mariusz Marszałkowski i Michał Perzyński


Powiązane artykuły

AI

Bitwa o AI. Zadecydują cena prądu i emisje

Rosnące zapotrzebowanie na moc obliczeniową dla AI grozi wzrostem emisji CO2. Niemieccy urzędnicy obawiają się, że centra danych mogą przenosić...
Niemcy, sieć elektroenergetyczna. Źródło: Freepik

Fala upałów i awarie. U Niemców coraz częściej gaśnie światło

Lokalne blackouty stają się tego lata plagą niemieckiej prowincji. Powodem przerw w dostawach prądu są najczęściej awarie kabli i mniejszych...
Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej Urzędem Miasta Bydgoszczy, 4 bm. Konferencja dot. wsparcia finansowego na działania związane z rekultywacją wielkoobszarowych terenów poprzemysłowych i adaptacją do zmian klimatu, a także rządowego wsparcia dla terenów po dawnym Zachemie. (jm) PAP/Tytus Żmijewski

Inwestycje w wielkoskalowe OZE mniejsze niż zakłada ministerstwo klimatu

Inwestycje w duże farmy fotowoltaiczne istotnie zwolniły. Moc nowych instalacji, którym koncesje wydał w półroczu 2025 roku Urząd Regulacji Energetyki...

Udostępnij:

Facebook X X X