Portal Upstream Online dotarł do źródeł, które przekonują, że Norwegia może zwiększyć wydobycie gazu o dodatkowe 20 mld m sześc., które mogą potem posłużyć Europie pragnącej porzucić zależność od Rosji ograniczającej podaż od wakacji 2021 roku.
Źródła przekonują, że rząd w Norwegii oraz sektor węglowodorów tego kraju pracuje nad planem zwiększenia eksportu gazu w odpowiedzi na plan porzucenia dostaw z Rosji przez Europę. Liczne źródła w Oslo mają informować o zwiększeniu wydobycia gazu o co najmniej 20 mld m sześc. w czasie krótszym niż rok.
Obecnie Norwegia wydobywa 118 mld m sześc. rocznie. Polska ma odbierać z jej koncesji, z których część jest pod kontrolą PGNiG i Lotosu, do 10 mld m sześc. rocznie z pomocą gazociągu Baltic Pipe, który ma być gotowy w październiku 2022 i osiągnąć pełną przepustowość do końca tego roku. Polska deklaruje, że bez problemu zapewni dostawy na potrzeby nowego gazociągu z Norwegii. Upstream Online ustalił, że w plan mogą zostać zaangażowane spółki wydobywcze z szelfu norweskiego.
Rosjanie ograniczyli podaż gazu w Europie od wakacji 2022 roku podsycając kryzys energetyczny. Grożą, że zatrzymają dostawy, jeśli Europejczycy nie przejdą na płatności w rublach zamiast dolarów. Sankcje wobec Rosji za jej atak na Ukrainę wykluczają taką możliwość. Podobnie jest z kontraktami zakładającymi płatność w określonej walucie.
Upstream Online/Wojciech Jakóbik