Według wyliczeń Kommiersanta, wydobycie ropy w Rosji zmniejszyło się w kwietniu o dziewięć procent względem marca. Oznacza to spadek wydobycia o 1,37 mln ton dziennie.
Największe cięcie wydobycia dotyczyło Rosnieftu – Od 1 do 26 kwietnia (czas obliczeń Kommierstanta – przyp. red.) koncern ten wydobył aż 20 procent mniej niż w marcu – dzienna produkcja spadła do 370 tys. ton ropy dziennie. Jednak trend się pogłębia, gdyż samego 26 kwietnia wydobycie tego koncernu spadło do 367 tys. ton.
Spadki dotyczą również Gazprom Nieft i Surgutnieftegaz – W obu przypadkach wydobycie spadło o cztery procent do poziomu 108 tys. ton dziennie w przypadku Gazprom Nieft i 163 tys. ton dziennie w przypadku Surgutnieftegazu.
Jedyną dużą rosyjską spółką naftową utrzymującą poziom wydobycia był Łukoil. W kwietniu zwiększył produkcję o 0,5 procent do 219,5 tys. ton dziennie. Firma prawdopodobnie była w stanie utrzymać wolumeny, zwiększając eksport do swoich rafinerii w Europie i korzystając z posiadania własnego handlowca – Litasco.
Eksperci uważają, że redukcja będzie większa w maju ze względu na wprowadzone przepisy przez UE. Od 15 maja zakupy w Rosji mogą realizować jedynie bezpośrednio zaangażowani, czyli rafinerie. Wykluczyć ma to z obrotu traderów ropy.
Pomimo zmniejszenia produkcji, eksport ropy wzrósł w kwietniu o 8,8 procent do 709 tys. ton dziennie. Wynikało to ze zmniejszenia przerobu ropy naftowej w rafineriach krajowych.
Kommiersant/Mariusz Marszałkowski
Niemcy już popierają embargo unijne na ropę z Rosji dzięki Polsce