Nieoficjalne źródła Politico sugerują, że już tylko Węgry blokują unijne embargo na dostawy ropy z Rosji.
Unia Europejska negocjuje od dwóch tygodni szósty pakiet sankcji wobec Rosji, który miałby uwzględniać embargo na dostawy jej ropy. Kraje zależne od surowca z tego kierunku jak Czechy i Słowacja uzyskały dłuższy okres przejściowy, porzucając opozycję, ale według źródeł Politico na przeszkodzie układu stoją dalej Węgry.
Rozmowy ambasadorów państw unijnych z piątku oraz niedzieli (6 i 8 maja) nie przyniosły rozstrzygnięcia. Następne mają się odbyć 9 lub 10 maja. Propozycja Komisji Europejskiej zakład odejście od ropy rosyjskiej w ciągu sześciu miesięcy i od paliw z Rosji do końca 2022 roku. Politico widziało jednak założenia uwzględniające okres przejściowy w przypadku Słowacji i Węgier do 2024 roku oraz Czech do końca czerwca. Węgrzy mają jednak zabiegać o całkowite wyłączenie z ograniczeń.
Ośrodek Studiów Wschodnich opisywał w jaki sposób Węgry mogłyby porzucić ropę z Rosji od ręki. Z kolei przyznanie im wyłączenia dałoby przewagę konkurencyjną firmie MOL, która jest rywalem PKN Orlen oraz innych podmiotów tego typu w Europie Środkowo-Wschodniej. Ekipa Wiktora Orbana prowadzi jednak prorosyjską politykę energetyczną uwzględniającą jak największe zaangażowanie Gazpromu i Rosatomu oraz inwestycje MOL w Rosji.
Politico/Wojciech Jakóbik
Konończuk: Jak Węgry mogłyby porzucić ropę z Rosji w tym roku, ale nie chcą