EnergetykaGaz.OnetOpinieOZEWykop

Wójcik: Czy Niemcy podpiszą kontrakt na gaz z Katarem?

Oczywistym celem Unii Europejskiej jest zapewnienie do końca tego roku alternatywnych źródeł dostaw gazu ziemnego na europejskie rynki. I odpowiednich wolumenów tych dostaw, co pozwoliłoby na uniezależnienie od rosyjskiego surowca. Oficjalnie nikt nie stawia pytania, na ile jest to możliwe, choć realnie biorąc takie pytanie trzeba postawić koniecznie – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

Największe zapotrzebowanie na gaz ma gospodarka niemiecka i ponad połowę tego zapotrzebowania dotychczas pokrywały dostawy rosyjskiego gazu czyli ponad 50 mld m sześc. rocznie. To ogromna ilość. Największa gospodarka Unii Europejskiej robiła na tym imporcie niezły interes sprowadzając gaz z Rosji po dużo niższych cenach w porównaniu ze wszystkimi innymi importerami w UE. Stała premia cenowa od rosyjskiego partnera była swoistym bodźcem dla niemieckiej gospodarki. Dostawy z „alternatywnych źródeł” – z których Niemcy zapowiadają pokrycie krajowego popytu – jak szacują eksperci, będą kosztować średnio więcej o około 15-17 procent.

Kolejny problem to na jakie ilości gazu może liczyć niemiecka gospodarka. Chodzi przede wszystkim o gaz skroplony. Niemcy przecież zapowiadają przyspieszoną budowę czterech pływających terminali LNG, z których jeden na być oddany do użytku do końca tego roku. W związku z tym trwają pierwsze negocjacje z najważniejszym przewidywanym dostawcą czyli z Katarem.

Jednak negocjacje z Katarczykami nie poszły jak dotąd tak, jak oczekiwał Berlin. Niemcy przełknęli bez szemrania zapowiedź, że LNG z Kataru jest najdroższy na światowym rynku. Podstawowym problemem jest niewątpliwy fakt – rynek LNG jest dziś rynkiem sprzedawcy, a nie nabywcy.

Reuters i Bloomberg zgodnie doniosły, że strona katarska nie ustąpi w dwóch sprawach przy ewentualnej umowie z Niemcami. Jedna z nich to klauzula zakazująca reeksportu katarskiego LNG czy katarskiego gazu po regazyfikacji.

Druga, jeszcze ważniejsza to długoterminowość kontraktu. Doha chce kontraktować dostawy LNG do Niemiec co najmniej na 20 lat i nie ma mowy, aby odstąpiła od tego warunku. Argumentuje, że np kontrakt z Chinami jest zawarty na 25 lat, z Indiami podobnie. Z kolei dla Niemiec dwudziestoletni kontrakt na LNG jest trudny do przyjęcia jako sprzeczny z zobowiązaniem wycofywania z energetyki węglowodorów i przyspieszenia redukcji emisji gazów cieplarnianych ( o 88 procent do 2040 roku.). Dla strony niemieckiej do przyjęcia jest kontrakt najwyżej dziesięcioletni.

W Niemczech przeciwnikami takiego długoterminowego (dwudziestoletniego) kontraktu LNG są przede wszystkim Zieloni. Jak wiadomo obecni w koalicyjnym rządzie RFN i wyróżniający się dużym zdecydowaniem. Agenda polityczna – w dużym stopniu pod ich wpływem – niemieckiego rządu dla energetyki sprzyja wyłącznie masowemu rozwojowi OZE w miksie elektroenergetycznym. Niemiecki plan zakłada podwojenie rocznej mocy wytwarzanej przez OZE w ciągu najbliższych lat. Jest więc oczywiste, że każde zobowiązanie do importu gazu na najbliższe 20 lat wywoła wśród wyborców Zielonych falę gwałtownych protestów. Może spowodować poważne komplikacje polityczne.

Dla Kataru – przeciwnie – najbardziej pożądane są kontrakty długoterminowe na dostawy gazu skroplonego. Ta różnica będzie poważnie utrudniać zastąpienie rurowego gazu rosyjskiego przez LNG od katarskich i – nie tylko – eksporterów.

Zresztą może się okazać, że terminali LNG w Niemczech tak szybko nie przybędzie i nie będzie szans na przyjmowanie dostaw. Do końca roku gotowy będzie tylko jeden z nich, o przepustowości 5 mld m sześc. rocznie, co jest o wiele za mało, aby zastąpić gaz z Rosji.

Europejska ustawa o zapasach gazu na wypadek eskalacji gazowej Rosji stoi


Powiązane artykuły

Gigant technologiczny podpisał 20-letnią umowę na atom

Constellation (Nasdaq: CEG) i Meta podpisały 20-letnią umowę zakupu energii (PPA) na produkcję Centrum Odnawialnej Energii Clinton, wspierając cele Meta...
FSRU. Fot. Hoegh LNG.

Niemiecka młodzieżówka protestuje przeciwko pływającemu gazoportowi

Młodzieżówka niemieckiej partii socjaldemokratycznej (SPD), także znana pod nazwą Jusos, Młodzi Socjaliści dołączyli do protestów ruchu proklimatycznego Fridays for Future...

Afrykański wodór może się okazać drogi i ryzykowny dla Niemiec

Uniwersytet Techniczny w Monachium (TUM), Uniwersytet Oksfordzki i Politechnika Federalna w Zurychu przeprowadziły badanie dotyczące produkcji zielonego wodoru, z którego...

Udostępnij:

Facebook X X X