– Musimy pamiętać, że każdy gatunek ropy ma swoje właściwości chemiczne, determinujące dalszą produkcję, rafinację petrochemii. Najbardziej naturalnym kierunkiem dla Polski są państwa Zatoki Perskiej, łącznie z Iranem – mówi redaktor BiznesAlert.pl Mariusz Marszałkowski w rozmowie z Polskim Radiem.
– Patrząc z perspektywy surowców to mamy wiele kierunków, z których możemy je sprowadzać, ale trzeba to robić w sposób mądry i biznesowo, i w kontekście zapewnienia odpowiedniego gatunku ropy. Ropa irańska jest najbardziej zbliżona do rosyjskiej, jednak obecnie ze względu na sankcje nałożone na ten kraj sprowadzanie stamtąd surowców energetycznych nie jest możliwe – podkreśla Mariusz Marszałkowski.
– W naszych rurach od ponad siedmiu lat pojawia się gaz katarski. Katar jest jednym z istotnych graczy pod względem zaopatrzenia Europy. Mówimy też o coraz większym udziale firm amerykańskich. Jeśli popatrzymy na kontrakty PGNiG z firmami amerykańskimi to już ponad 10 mld metrów sześciennych gazu ziemnego ma do Polski dotrzeć z USA w najbliższych latach. Nie możemy też zapominać o państwach afrykańskich: o Angoli, Mozambiku, Algierii. Tu graczy będzie wielu – prognozuje redaktor BiznesAlert.pl.
– My chcieliśmy dywersyfikować źródła surowców energetycznych. Przez kilkanaście lat wydawaliśmy miliardy dolarów po to, żeby dziś być bezpiecznymi, jeżeli chodzi o kwestię dostaw. Państwa Europy środkowo-wschodniej na południu od nas bardzo niewiele robiły w tym zakresie – dodał w rozmowie z Polskim Radiem.
Opracował Jędrzej Stachura
Biały Dom chce więcej od rafinerii i upomina się o ich zyski, a sam je sekował