AlertAtomBezpieczeństwoEnergetyka

Czy Rosjanie wysadzą atom na Ukrainie? Dezinformacja narasta

Elektrownia Zaporoże. Fot. Wikimedia Commons

Elektrownia Zaporoże. Fot. Wikimedia Commons

Ukraiński Energoatom ostrzega, że Rosjanie grożą wysadzeniem Elektrowni Zaporoże z reaktorami jądrowymi. Rosjanie dementują te informacje.

Energoatom ostrzega, że major generał Walerij Wasilew zarządzając garnizonem w pobliżu Zaporoża miał powiedzieć, że ten teren „stanie się ziemią rosyjską albo pustynią”. – Jak wiadomo zaminowaliśmy wszystkie ważne obiekty Elektrowni Zaporoże i nie ukrywamy tego przed wrogiem. Ostrzegliśmy go. Wróg wie, że elektrownia będzie rosyjska albo niczyja. Jesteśmy gotowi na konsekwencje – miał powiedzieć żołnierzom.

Ukraińcy mieli się powołać na informacje z portalu społecznościowego Vkontakte. Rosjanie przekonują, że była to dezinformacja bazująca na sfabrykowanej publikacji oddziału agencji informacyjnej Lenta w Zaporożu. Dziennikarz śledczy niemieckiego Bilda Julian Roepcke ustalił, że rzeczony generał Wasilew znajduje się obecnie w Uzbekistanie.

Nie ma informacji o skażeniu radioaktywnym Elektrowni Zaporoże. Działania zbrojne w jej pobliżu rodzą obawy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która potępiła ostrzelanie obiektu przez siły rosyjskie. Zdaniem strony ukraińskiej w czasie okupacji Zaporoża przez Rosjan mogło dojść do zaminowania infrastruktury.

Wojciech Jakóbik

Materniak: Enerhodar, czyli rosyjska „tarcza jądrowa”


Powiązane artykuły

Elektrownia Bruce Mansfield na rzece Ohio w hrabstwie Beaver w Pensylwanii. Źródło: Wikimedia

Inwestycje zamiast rezygnacji z węgla. Czy świat pójdzie śladami USA?

Podczas gdy USA modernizują swoje elektrownie węglowe, a Chiny zwiększają zużycie surowca, kraje Europy – w tym Polska – konsekwentnie...
Dorota Zawadzka-Stępniak

Wejherowo będzie musiało dopłacić za wodorowe aspiracje

Za miesiąc w tym pomorskim mieście, liczącym nieco ponad 40 tysięcy mieszkańców ma być uruchomiona ogólnodostępna stacja tankowania wodoru. Inwestycja...
17.11.2025. Premier Donald Tusk (2P), minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński (3P) oraz minister - członek Rady Ministrów, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak (3P) przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa w okolicy miejscowości Mika, 17 bm. Premier ogłosił, że doszło do aktu dywersji; eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. (jm) PAP/KPRM

Premier o dywersji na kolei: Podejrzani dwaj Ukraińcy działający z Rosją

– Osoby podejrzewane o akt dywersji na kolei to obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami – poinformował w Sejmie premier...

Udostępnij:

Facebook X X X