Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie, wydatki Chin na import rosyjskich surowców energetycznych wyniósł 35 miliardów dolarów. Po tym jak Moskwa zaoferowała część dostaw z rabatem, Pekin stał się głównym importerem rosyjskiej ropy, gazu ziemnego i węgla.
Chiny surowcowym beneficjentem europejskich sankcji
Wydatki Chin na import surowców z Rosji wyniósł 35 miliardów dolarów w ciągu kilku miesięcy od rozpoczęcia wojny na Ukrainie. To duży skok w stosunku do 20 miliardów dolarów zanotowanych rok wcześniej. W samym lipcu chińscy nabywcy wyłożyli łącznie 7,2 miliardów dolarów na import ropy, gazu ziemnego i węgla. To wzrost o 53 procent w porównaniu z 4,7 mld USD zarezerwowanymi w tym samym miesiącu w 2021 roku zaś import morski skroplonego gazu ziemnego do Chin wzrósł o 20 procent w ciągu ostatniego roku.
Rosja jest obecnie głównym dostawcą węgla do Chin po tym, jak zachodnie kraje nałożyły sankcje, a Indonezja podniosła ceny. Tymczasem import rosyjskiego węgla wzrósł o 14 procent rok do roku, osiągając w lipcu rekordowy poziom 7,4 milionów ton wyprzedzając Indonezję jako głównego dostawcę węgla do Chin.
Moskwa zaoferowała eksport ropy z dużą obniżką nabywcom w Azji, szukając klientów w obliczu zachodnich sankcji. Chińskie rafinerie skorzystały z okazji, by kupić tanią ropę, przy czym rosyjska ropa Urals jest sprzedawana z 22-procentową zniżką w stosunku do globalnego benchmarku Brent.
BusinessInsider/Wojciech Gryczka
Uznańska: Chiny nie pomogą Rosji od razu, ale jeśli to zrobią, Polska musi działać