Gazprom zdementował informację podaną przez kanadyjską minister spraw zagranicznych o prowadzonych w Kanadzie remontach pięciu turbin należących do rosyjskiego koncernu.
Turbiny dla Nord Stream 1
Kanadyjska minister spraw zagranicznych Melanie Joly poinformowała , że w zakładach Siemensa w Montrealu nadal trwa konserwacja pięciu turbin tłoczni gazu Portowaja przeznaczonych do tłoczenia gazu przez Nord Stream. Joly dodała, że Kanada prześle wszystkie turbiny do Niemiec po zakończeniu prac.
Dzisiaj Gazprom za pośrednictwem swojego konta w Telegramie poinformował, że żadna turbina tłoczni Portowaja nie znajduje się w remoncie w Kanadzie.
Saga z turbinami zaczęła się w czerwcu, kiedy okazało się, że Kanadyjczycy zablokowali transport jednej z turbin należącej do Gazpromu, a będącej w naprawie w zakładzie w Montrealu z powrotem do Rosji, tłumacząc to faktem nałożenia sankcji na Moskwę. Przez ponad miesiąc ministerstwo gospodarki Niemiec, MSZ i koncern Siemens przekonywali kanadyjskie władze do zwrotu turbiny, robiąc wyjątek w polityce sankcyjnej.
Ostatecznie turbina kompromisowo trafiła do Niemiec, skąd dalej miała iść do Rosji. Jednak Gazprom odmówił przyjęcia jej, tłumacząc, że konieczne jest udostępnienie przez Siemens dokumentacji technicznej i gwarancję ze strony UE o braku dalszych restrykcji sankcyjnych. W trakcie dysput, Gazprom wyłączył kolejne turbiny tłoczące gaz do Niemiec, zmniejszając przepływ gazu z 160 mln m sześc. na dobę do 33 mln m sześc. Pod koniec sierpnia gazociąg ma stanąć całkowicie w celu „przejścia remontu i przeglądu pozostałych turbin znajdujących się w obiekcie”.
Gazprom/Reuters/Mariusz Marszałkowski
Turbina Nord Stream 1 czeka na Gazprom, ale ten winduje dalej ceny gazu w Europie