– Nasza jedność i solidarność zostanie wystawiona na próbę. Rodziny i przedsiębiorstwa odczują kryzys rosnących cen energii i kosztów życia spowodowany brutalną inwazją Rosji. Mamy do czynienia z trudnym półroczem, z groźbą przerw w dostawach energii, zakłóceń, a być może nawet niepokojów społecznych. Ale musimy pozostać na kursie i przeciwstawić się tyranii – pisze w felietonie dla Financial Times sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Sekretarz generalny NATO dla Financial Times
– Płacimy cenę za nasze wsparcie dla Ukrainy. Ale cena, którą płacimy jest liczona w dolarach, euro i funtach, a Ukraińcy płacą życiem – podkreśla Stoltenberg.
– Wszyscy zapłacimy znacznie wyższą cenę, jeśli Rosja i inne autorytarne reżimy uznają, że mogą bezkarnie najeżdżać na swoich sąsiadów i deptać prawo międzynarodowe. Jeśli Rosja przestanie walczyć, zapanuje pokój. Jeśli Ukraina przestanie walczyć, przestanie istnieć jako niepodległy naród. Ponosimy moralną odpowiedzialność za wspieranie tej niezależnej demokracji w sercu Europy – przekonuje sekretarz generalny NATO.
– Mamy więc wybór w sprawie świata, w którym chcemy żyć. Sojusznicy NATO są oddani prawu każdego narodu do wyboru własnego losu. Dlatego zapewniamy bezprecedensową pomoc finansową, humanitarną i wojskową, aby pomóc Ukrainie w przetrwaniu jako suwerenny, niezależny naród – dodaje.
Stoltenberg podkreśla rolę NATO w przygotowaniu wojsk Ukrainy do obrony przed rosyjską inwazją, które miało miejsce od momentu zajęcia Krymu przez Rosję w 2014 roku. Wskazał również, że sankcje Zachodnie będą mocno uderzać w rosyjską gospodarkę w najbliższych latach. Wierzy on, że wsparcie, które Zachód udziela Ukrainie nie pójdzie na marne, ale zalecił przygotować się do zimy, która może być ciężka nie tylko dla walczących Ukraińców, ale także dla społeczeństw Europy.
Opracował Mariusz Marszałkowski
Wyszyński: NATO nie schowało głowy w piasek w obliczu wojny i pokazało jedność (ROZMOWA)