Rzecznik ds. polityki energetycznej grupy parlamentarnej Zielonych w parlamencie landowym Meklemburgii Pomorza-Przedniego Hannes Damm, pozywa rząd Meklemburgii do Trybunału Konstytucyjnego. Powodem jest brak przejrzystości w sprawach dotyczących Nord Stream 2 i fundacji klimatycznej. Od momentu powstania fundacji rząd uchyla się od udzielania koniecznych informacji na temat tej instytucji. Nawet przed komisją parlamentarną informacje są udzielane tylko szczątkowo.
– Konstytucja landowa daje nam posłom prawo do informacji, abyśmy mogli wykonywać swoją pracę – tłumaczył Damm w rozmowie z lokalna gazeta Ostsee Zeitung.
Rząd landowy odrzucił te oskarżenia jako „fałszywe i niepoważne”.
– Stało się już pewną tradycją, że Zieloni zawsze w święta wysuwają twierdzenie, że informacje są przed nimi wstrzymywane” – powiedział rzecznik rządu Meklemburgii w rozmowie z Deutsche Presse-Agentur. „Poseł Damm zrobił to już w Wielki Piątek, nie będąc w stanie przedstawić ani jednego dowodu, gdy go o to zapytano. Teraz ta sama próba jest podejmowana ponownie w Dniu Jedności Niemiec.
Mowa jest tu o wypowiedziach Damma odnośnie Ostinstitut, które padły także w rozmowie z tym politykiem, którą BiznesAlert.pl przeprowadził latem. Ostinstitut w Wismar przez dekady funkcjonował jako pseudoinstytut naukowy i wywierał znaczny wpływ na prorosyjskie decyzje landowe.
Ostsee Zeitung/Aleksandra Fedorska
Europa szuka sprawców sabotażu Nord Stream 1 i 2 a w Rumunii wybucha afera z Gazpromem