Zdaniem niemieckiej gazety die Welt, świat już od dłuższego czasu znajduje się w sytuacji skrajnej konkurencji o surowce, takie jak lit. Na kontynencie Ameryki Południowej tę konkurencję wydają się wygrywać właśnie Chiny. Die Welt zaznacza, że powodem porażki jest brak pomysłu Berlina oraz Brukseli na poważną współpracę z krajami takimi jak Brazylia czy Argentyna. Chińczycy natomiast mają możliwość korzystania ze struktur takich jak BRICs, które ułatwiają kontakty ekonomiczne.
Die Welt podaje, że kraje takie jak Argentyna wybierają współpracę z Chinami i Rosją zamiast opcji brukselskiej. Podobnie zachowuje się Berlin, który nie potrafił zrealizować projektu joint venture z Boliwią na dostawy litu. Podobnie jest ze zwlekaniem z podpisem umowy o wolnym handlu UE-Mercosur. Tu też Europa traci możliwości współpracy z Ameryką Południową.
Jednocześnie, Niemcy będą musiały znaleźć wspólne mianowniki z Ameryką Południową, także pod kątem skrajności politycznych i populizmu, którego sami się szczególnie obawiają. Konieczność importu węgla z krajów takich jak Kolumbia zmusza Berlin do przemyślenia relacji z tą częścią świata.
Aleksandra Fedorska
Perzyński: Kropla drąży skałę, czyli jak Niemcy wysyłają broń Ukrainie