icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Lesiak: Ograniczmy marnotrawstwo na kolei

Paweł Lesiak, Szkoła Główna Handlowa:

Jak uratować koleje? Najkrótsza odpowiedź, to wykorzystywać w pełni środki przyznawane Polsce z funduszy UE na kolej. Niestety strona polska prosiła Komisję Europejską o możliwość przeniesienia części tych środków na rozwój dróg, gdyż nie udało nam się przygotować na czas dostatecznej liczby projektów inwestycyjnych dotyczących infrastruktury kolejowej. Są jeszcze inne pomysły, np. obniżać stawki dostępu do infrastruktury kolejowej dla pociągów przewożących ładunki podatne na konkurencyjny cenowo transport samochodowy, czyli np. na pociągi wożące kontenery. Problem w tym, że część pociągów ma w składach nie tylko kontenery. Wydaje mi się, że najpierw trzeba ograniczyć marnotrawstwo (niewykorzystane środki unijne, źle zorganizowane roboty kolejowe i przetargi na ich wykonawstwo – część linii kolejowych dłużej się remontuje niż w przedwojennej Polsce budowano, pewnie też nadużycia finansowe (?!), jak w przypadku autostrad, zaniechanie w przyszłości takich inwestycji jak budowa stadionów za miliardy złotych). A potem można myśleć o radykalnym obniżeniu stawek. Jak wiadro jest dziurawe, to trzeba do niego coraz więcej dolewać, właśnie z opłat za dostęp. Skoro jednak opłaty odstraszają od kolei, to jest coraz mniej jej użytkowników i… mniej opłat. Czyli zaklęty krąg.

Paweł Lesiak, Szkoła Główna Handlowa:

Jak uratować koleje? Najkrótsza odpowiedź, to wykorzystywać w pełni środki przyznawane Polsce z funduszy UE na kolej. Niestety strona polska prosiła Komisję Europejską o możliwość przeniesienia części tych środków na rozwój dróg, gdyż nie udało nam się przygotować na czas dostatecznej liczby projektów inwestycyjnych dotyczących infrastruktury kolejowej. Są jeszcze inne pomysły, np. obniżać stawki dostępu do infrastruktury kolejowej dla pociągów przewożących ładunki podatne na konkurencyjny cenowo transport samochodowy, czyli np. na pociągi wożące kontenery. Problem w tym, że część pociągów ma w składach nie tylko kontenery. Wydaje mi się, że najpierw trzeba ograniczyć marnotrawstwo (niewykorzystane środki unijne, źle zorganizowane roboty kolejowe i przetargi na ich wykonawstwo – część linii kolejowych dłużej się remontuje niż w przedwojennej Polsce budowano, pewnie też nadużycia finansowe (?!), jak w przypadku autostrad, zaniechanie w przyszłości takich inwestycji jak budowa stadionów za miliardy złotych). A potem można myśleć o radykalnym obniżeniu stawek. Jak wiadro jest dziurawe, to trzeba do niego coraz więcej dolewać, właśnie z opłat za dostęp. Skoro jednak opłaty odstraszają od kolei, to jest coraz mniej jej użytkowników i… mniej opłat. Czyli zaklęty krąg.

Najnowsze artykuły