Zagraniczne służby wywiadowcze zbierają intensywnie informacje o niemieckiej strukturze krytycznej, co zdaniem niemieckiego Urzędu ds. Ochrony Konstytucji (Bundesamt für Verfassungsschutz – przyp. red.) świadczy o zwiększonym ryzyku sabotażu. Bundesamt für Verfassungsschutz nie podał państw, z których te służby wywiadowcze się wywodzą.
Niemiecki wywiad ostrzega
Niemiecka gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) relacjonuje, że chodzi o systematyczne poszukiwanie informacji o niemieckiej sieci cyfrowej, elektroenergetycznej i gazowej w Internecie. Firmy, urzędy i stowarzyszenia branżowe za Odrą umieszczają w Internecie wiele wrażliwych danych, takie jak mapy, plany budynków lub szczegóły technicznie dotyczące sieci komunikacyjnych, co budzi duże zainteresowanie obcych wywiadów.
– W ten sposób można zidentyfikować słabe punkty, a tym samym punkty wyjścia do przeprowadzenia fizycznych i wspieranych przez cyberprzestrzeń aktów sabotażu – ostrzega niemiecki wywiad. Jeszcze gorsze jest to, że firmy umieszczają w Internecie także szczegółowe instrukcje postępowania w sytuacjach kryzysowych, co daje służbom specjalnym i grupom terrorystycznym możliwość przerwania lub przynajmniej zakłócenia procedur awaryjnych po ataku – tłumaczy FAZ.
Kwestia sabotażu i ataków na niemiecką infrastrukturę krytyczną wróciła do debaty publicznej po sabotażu na Deutsche Bahn, w wyniku których nieznani dotąd sprawcy na wiele godzin sparaliżowali ruch pociągów w Niemczech. Wydarzenia te pokazały, że sprawcy dysponują szczegółową i fachową wiedzą związaną z cyfrowym zarządzaniem niemiecką siecią. Podobnie było w przypadku sabotażu sieci gazowej w pobliżu Berlina w sierpniu 2021 roku. Ataków jest znacznie więcej, a tylko najbardziej spektakularne i utrudniające życie codzienne zwykłych obywateli trafiają do informacji publicznej. Część tych ataków oraz ich zasięg, tak jak w przypadku sabotażu w 2021 roku, zostaje ze względów bezpieczeństwa narodowego utajniona.
Frankfurter Allgemeine Zeitung/Aleksandra Fedorska