AlertBezpieczeństwoEnergetykaRopa

Sankcje nierychliwe, ale sprawiedliwe. Mogą pozbawić Rosję jedną piątą wydobycia ropy

Rosjanie mogą stracić jedną piątą wydobycia ropy przez sankcje zachodnie, a Chiny nie pomogą przez „zacofanie technologiczne”.

Wydobycie ropy w Rosji może spaść o 20 procent do 2030 roku przez brak technologii i sprzętu w wyniku sankcji Zachodu za inwazję na Ukrainę. To zagrożenie egzystencjalne dla rosyjskiego petrostate, którego budżet bazuje już prawie w połowie na przychodach ze sprzedaży węglowodorów.

Agencja doradcza Yakov and Partners szacuje, że sankcje G7 za inwazję Rosji na Ukrainie mogą ograniczyć dostęp Rosjan do technologii oraz sprzętu niezbędnych w sektorze naftowym do stopnia, który spowoduje spadek wydobycia o 20 procent do 2030 roku. Tymczasem substytucja importu z Zachodu dostawami na przykład z Chin daje ograniczone możliwości.

Najwięksi gracze naftowi z Zachodu jak Halliburton. Schlumberger czy Baker Hughes, zatrzymali działalność w Rosji po inwazji na Ukrainę z lutego 2022 roku, a jeszcze w 2021 roku odpowiadali za 20 procent usług w tamtejszym sektorze naftowym. Rosjanie wciąż nie posiadają własnych technologii niezbędnych do efektywnego wydobycia, szczególnie ze złóż niekonwencjonalnych: łupkowych czy podmorskich, objętych najostrzejszymi sankcjami jeszcze z czasu nielegalnej aneksji Krymu.

Autorzy raportu cytowanego przez Kommiersanta przyznają, że firmy zachodnie odpowiadały w 2022 roku za 15 procent rynku wydobywczego w Rosji i za 52 procent wydobycia z użyciem szczelinowania hydraulicznego pozwalającego sięgać po złoża łupkowe. Sprzęt krajowy zapewnia jedynie 1 procent usług w tym zakresie. Zależność od importu przekracza 80 procent. Yakow and Partners przyznaje, że wciąż jest możliwy zakup części zachodniego sprzętu, ale sytuacja będzie się pogarszać wraz z zaostrzaniem restrykcji.

Oznacza to, że sankcje przyniosą efekt dopiero w średnim terminie. Rosjanie mogą się adaptować poprzez szukanie zamienników i rozwój własnych kompetencji. Jednak te możliwości są ograniczone przez „zacofanie technologiczne” Rosjan oraz ich partnerów, jak Chiny. Dostosowanie sprzętu chińskiego do potrzeb Rosjan może zająć lata.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Chiny zamiast Rosji przesądzą o losie kryzysu energetycznego


Powiązane artykuły

Dymisja dwóch ukraińskich ministrów w związku z korupcją w energetyce

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy przyjęła w środę dymisję ministrów sprawiedliwości i energetyki, związanych z aferą korupcyjną w państwowym operatorze elektrowni...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X